Przez 14 lat była świecką misjonarką w Afryce, gdzie kierowała szpitalem w Bagandou w Republice Środkowoafrykańskiej. Elżbieta Wryk, pochodząca z Tarnowa ma teraz nową misję … we Francji.
Od lat swoje serce poświęciła misjom i Afryce. Elżbieta Wryk doprowadziła po przerwie do otwarcia szpitala w buszu, wybudowanego przez misjonarzy tarnowskich z ofiar zebranych przez kolędników misyjnych. Misjonarka zadbała o rozbudowę placówki w Bagandou, stworzenie odpowiedniej kadry szpitalnej i formację. Dzięki kolędnikom misyjnym powstał oddział pediatrii, a także budynek, w którym została umieszczona apteka, gabinet dentystyczny i laboratorium. Elżbieta Wryk do Kościoła w Afryce została posłana w listopadzie 1997 roku. Uczyła kobiety kroju i szycia, a dla dzieci prowadziła m.in. zajęcia z higieny i nauczania początkowego. Była też katechetką. Pani Elżbieta kierowała szpitalem także podczas rebelii. Kiedy zdecydowała o powrocie do Polski, długo nie odpoczywała w rodzinnych stronach. Znając język francuski zdecydowała, że podejmie kolejną misję.
„Moją nową misją, po Afryce, jest Polska Misja Katolicka we Francji, a dokładniej zarządzanie jej domami, które znajdują się w różnych częściach Francji. Współpracuję z Siostrami, które prowadzą te Domy oraz osobami świeckimi, które zajmują się kuchnią czy stroną techniczną budynków. To ciekawe zadanie, daje mi możliwości poznania tego ciekawego kraju, wielu kontaktów z Francuzami oraz różnymi pokoleniami Polonii” – opowiada Elżbieta Wryk.
Polska Misja Katolicka jest najstarszą w świecie tego typu strukturą, która od 183 lat otacza opieką duszpasterską Polaków na emigracji. W gronie ojców założycieli są m.in. ks. Aleksander Jełowicki, ten który wyspowiadał Fryderyka Chopina na łożu śmierci oraz Adam Mickiewicz, nasz wieszcz narodowy, któremu leżał na sercu stan duchowy Rodaków wielkiej emigracji.
W historii PMK jest wiele wspaniałych kart historii. A dzień dzisiejszy to praca wielu kapłanów z różnych zgromadzeń czy diecezji Polski, w której najliczniejszą grupą są księża tarnowscy. W około 70 różnych miejscach we Francji odprawiana jest Msza święta w języku polskim oraz prowadzona katecheza przed I Komunią świętą czy bierzmowaniem. Rektorem Polskiej Misji Katolickiej we Francji jest ks. Bogusław Brzyś, pochodzący z diecezji tarnowskiej.
Polska Misja Katolicka posiada także domy rekolekcyjno-wypoczynkowe na terenie Francji. Pierwszym z nim jest Dom o nazwie Bellevue, czyli piękny widok, w Lourdes. „Nazwa absolutnie słuszna, bo z ogrodu można podziwiać piękną panoramę Pireneii, a w dole widać sanktuarium Matki Bożej, która wybrała sobie to miejsce, aby objawić się małej Bernadetcie” – dodaje. Dom prowadzony jest przez Siostry Maryi Niekopalnej i przyjmuje pielgrzymów z całego świata.
Kolejny dom znajduje się z regionie paryskim, w La Ferté sous Jouarre. Dom prowadzony jest przez siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Położenie domu w bliskości Paryża i Euro Disneylandu to jeden z atutów, który przyciąga grupy szkolne oraz rodziny z dziećmi. „Ale jest to też miejsce spotkań rekolekcyjnych dla różnych ruchów i wspólnot z parafii francuskich. Mamy też propozycję duchowo-odpoczynkową dla naszych rodaków. Ostatnio odbył się pierwszy turnus Akademii Małego Polaka. To autorski program Sióstr Misjonarek, który skierowany jest dla dzieci ze szkoły podstawowej. W ciekawej formie prowadzone są zajęcia, aby wychowywać młode pokolenie w duchu wartości wiary i patriotyzmu. Siostry oraz ks. Kapelan proponują też dni skupienia, rekolekcje, przygotowanie narzeczonych do sakramentu małżeństwa. Dobrą tradycją tego Domu, jak i innych, jest przeżywanie świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy w wielkiej rodzinie polonijnej. Jest zawsze starannie przygotowana liturgia oraz wszystkie typowe smaki polskie” – podkreśla Elżbieta Wryk.
Jest jeszcze jeden Dom, szeroko otwarty na wyspie piękna, jak mówi się o Korsyce. Tam właśnie w regionie Bastii jest Dom św. Jacka, prowadzony przez drugą wspólnotę Sióstr Maryi Niekopalnej. Dom położony jest na wzgórzu, których na Korsyce nie brakuje, w gaju oliwnym.
„Nasze Domy, które przez obecność sióstr habitowych, już niewidocznych we Francji, znane są w środowisku kościelnym, dzięki temu mamy kontakt z wierzącymi Francuzami. To sprawia dużą radość widzieć młode rodziny, które przyjeżdżają na dzień skupienia, czy młodzież na rekolekcje przed bierzmowaniem” – dodaje.
Pomimo ostatnich niepokojów, Elżbieta Wryk, podkreśla, że warto odwiedzić Francję. „To piękny kraj, który w każdym zakątku ma wiele tajemnic do odkrycia. Różne grupy, rodziny i osoby indywidualne, znajdą tutaj coś dla siebie. Oferta jest przebogata: od historii, przez kulturę, modę, świat perfum czy smakołyków. Można cały rok się kąpać w ciepłym morzu i prawie cały rok jeździć na nartach. Można modlić się w licznych kościołach czy sanktuariach lub zwiedzać muzea ze zbiorami od czasów pradawnych do bardzo współczesnych. Inna możliwość to odnajdywanie polskich śladów we Francji, od dworów królewskich z panią Leszczyńską, przez miejsca pobytu naszych wieszczów czy np. laboratorium pani Curie Skłodowskiej” – dodaje Elżbieta Wryk.
Kościół we Francji to bardzo długa historia, wielu świętych ciągle obecnych pomimo Rewolucji, laicyzacji, ciągle wiele miejscowości, ulic, mostów, dworców nosi imiona świętych. Powstało tam też wiele wspólnot czy tzw. nowych ruchów w Kościele, które znane są poza granicami Francji jak np. wspólnota Błogosławieństw, Nowa Droga (Chemin Neuf), Ekipy Notre-Dame i wiele innych. Jest tam też telewizja katolicka, sławne KTO, które ma ciekawy i profesjonalnie przygotowany program. Ale statystycznie procent praktykujących katolików waha się w zależności od regionu między 1,8 % do 3 %.
Więcej informacji o domach Polskiej Misji Katolickiej we Francji można znaleźć na stronie https://polskifr.fr/
Ewa Biedroń
Źródło: Diecezja Tarnowska