Dziś przypada Dzień Krótkofalowca. W Dębicy klub krótkofalowca SP8KKM został założony w latach ’60.XX wieku przez pracownika Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Dębicy, nieżyjącego już inżyniera Henryka Śledzia. Dziś funkcjonuje jako stowarzyszenie, a jego członkowie służą swoją wiedzą zarówno uczniom dębickich szkół jak i przedstawicielom służb: policji, straży miejskiej czy straży pożarnej.
Na początku swojej działalności klub mieścił się w piwnicy bloku numer 2 przy ulicy Krakowskiej (dawne osiedle WSK). Do klubu uczęszczało wielu sympatyków krótkofalarstwa, m. in. Leszek Zarychta, Zdzisław Kucab, Janusz Leginowicz, Alfred Pociask, Edward Pietrzyk, Stanisław Biernacki, Zdzisław Michalski i wielu innych pracowników i sympatyków WSK Dębica.
Pierwszym prezesem został inżynier Henryk Śledź. Prezes nawiązał kontakt z pracownikiem Ligi Obrony Kraju Bolesławem Kłuskiem SP9HKD, kierownikiem sportów obronnych. Bolesław Kłusek prowadził też w Dębicy sekcję strzelecką i przystań kajakową przy LOK Dębica. Po likwidacji sekcji kajakowej na wniosek Kłuska klub przeniesiono do nowej siedziby LOK przy ulicy Kościuszki i kierownikiem został Bolesław Kłusek. Dużo w pracach klubowych pomagał mu doświadczony krótkofalowiec Tadeusz Szymkowiak SP9JA i Stanisław Rafa SP9GMP. Klub pracował na starych urządzeniach typu RSBF, 10RT, RBM1 i KWM, brał też udział we wszystkich zawodach SPK i innych zawodach krajowych. Dzięki zaradności członków klubu do Dębicy przyjeżdżały transporty sprzętu i podzespołów elektronicznych, lamp i półprzewodników. Sprzęt ten był wykorzystywany do wykonywania urządzeń do pracy na pasmach amatorskich i łowów na lisa. Dębicki klub był jednym z najlepiej wyposażonych klubów w Polsce. Dysponował doskonale wyposażonymi pomieszczeniami, warsztatami, konstrukcjami urządzeń radiowych, telewizyjnych oraz cyfrowych. Jego członkowie brali udział w licznych zawodach osiągając wysokie miejsca, m. in. w Strefowych Zawodach Radiotelegrafii Szybkiej, gdzie zajął miejsce w czołówce.
Wraz z nadejściem stanu wojennego działalność klubu została zawieszona. Nie prowadzono łączności i nie odbywały się spotkania klubowe. Sprzęt i radio zostały zdeponowane w Komendzie Powiatowej Milicji Obywatelskiej w Dębicy. Zabrano też dzienniki łączności i zezwolenie na instalację radiostacji klubowej. Po zakończeniu stanu wojennego sprzęt wrócił do klubu, ale bardzo zniszczony bo nie był należycie przechowywany. Jednak bardzo szybko klub uzyskał nowe zezwolenie i działalność została wznowiona, a do klubu powrócili członkowie i sympatycy. (Info na podstawie strony internetowej stowarzyszenia)