Kaziu był pasjonatem historii. Tej lokalnej naszej dębickiej i tej szerszej w wymiarze regionalnym. W 2003 roku razem wybraliśmy się na niezapomnianą wycieczkę szlakiem cmentarzy wojskowych z czasów I Wojny Światowej. Kaziu znał je wszystkie w naszej najbliższej okolicy i nie wątpię, że znał również te położone dalej, których w naszym kraju jest ponad 400. O każdym z nich potrafił dużo i ciekawie opowiadać a ja chłonąłem te jego opowieści z rozszerzonymi ze zdumienia oczami starając się jak najwięcej zapamiętać z tych lekcji historii w terenie.
Kaziu nie był historykiem z wykształcenia ale wiedzę którą posiadał, w to nie wątpię, była znacznie większa niż ma ją wielu absolwentów tego kierunku. Pamiętam, jak kiedyś podczas wycieczki po okopach z II Wojny Światowej znalazł jakąś zwiniętą metalową tubkę, która wydawać by się mogła niczym niezwykłym. Okazało się, że była to tzw. „zahnpaste” czyli pasta do zębów używana przez niemieckich żołnierzy. Obok, przysypane płytko piaskiem leżały karabinowe łuski. Kaziu szybko określił z jakiej broni nimi strzelano i jakieś pół godziny opowiadał o przebiegu walk rosyjsko – niemieckich w rejonie Głowaczowej, bo tam wydarzyła się ta historia. Idąc wpół zasypanymi okopami z tamtych czasów tłumaczył gdzie były ziemianki, gdzie stanowiska strzeleckie i które wgłębienia w ziemi to leje po pociskach a które to zwykłe wykroty po przewróconych przez wiatr drzewach. Niezwykle ceniłem sobie te wycieczki i żałuję tylko, że było ich tak niewiele.
Kaziu dziś skończyłby 74 lata.
Spoczywaj w pokoju Przyjacielu
Krzysztof Czuchra