Gorące lato skłania do wycieczek do lasu, a tam teraz owocują borówki i maliny. Czy jest coś smaczniejszego od owocu zerwanego prosto z krzaka? Niestety, na nim mogą znajdować się jaja groźnych pasożytów wywołujące bąblownice. Dlatego przed zjedzeniem ich trzeba je umyć pod bieżącą wodą.
Bąblownica to choroba wywoływana jest przez pęcherzowe postacie tasiemców: tasiemca jednojamowego występującego głównie u psów, tasiemca wielojamowego (Echinococcus multilocularis), występującego u lisów.
Postacie dojrzałe tych tasiemców bytują w organizmach mięsożernych zwierząt leśnych, głównie lisów, rzadziej jenotów, także psów i innych gatunkach psowatych; bąblowicę mogą przenosić także koty.
Cykl życiowy tasiemców z rodzaju Echinococcus.
Zagrożenie bąblowicą występuje zarówno na terenie leśnym, jak i w miastach. Człowiek jest żywicielem pośrednim pasożytów, zaraża się jedząc niemyte jagody i owoce leśne (poziomki, borówki, maliny itp.), do których mogą być przyczepione jaja bąblowca. Do zakażenia może też dojść poprzez przypadkowe spożycie jaj tasiemców, które znajdować się mogą w wodzie lub glebie zanieczyszczonej odchodami zakażonych zwierząt, lub bezpośredni kontakt z lisami i psami, gdyż jaja tasiemca mogą się znajdować na sierści, pysku i języku zakażonych zwierząt oraz na zanieczyszczonych odchodami przedmiotach.
Dlatego będąc w lesie warto zebrać leśne owoce, ale bezpiecznie jest je zjeść dopiero po umyciu.