Jak poinformował podczas wczorajszej (18.08) sesji Rady Powiatu Przemysław Wojtys dębicki szpital przechodzi swoisty exodus w związku ze zbliżającym się rozpoczęciem roku szkolnego i koniecznością wykonania przez uczniów badań z zakresu medycyny pracy.
„Po początkowej mobilizacji i porządkowi, który sobie pacjenci narzucili obserwujemy drugą fazę: rozluźnienie i masowy powrót do chęci wizyt na oddziałach szpitalnych i leczenia w szpitalu. Dodatkowo teraz kumulują się kwestie związane z tym, że szkoły od 1 września mają ruszać, a w związku z tym bardzo ożyła medycyna pracy dla uczniów.
Dzisiaj mieliśmy swoisty exodus ludzi pod szpitalem. Takiej kolejki jeszcze nie widziałem.
Zastanawiałem się dlaczego akurat dzisiaj wszystko ruszyło i okazało się, że egzaminy ósmoklasistów się przesunęły, wyniki ogłoszono niedawno. Dzieci dopiero teraz dostały te skierowania na badania w medycynie pracy, przychodzą z nimi rodzice i robi się zamieszanie. I szczerze mówiąc to ja duże zagrożenie widzę właśnie w takich sytuacjach, które się wytwarzają, bo tam są i nerwy, zniecierpliwienie.
Wszyscy chcieliby być obsłużeni i to w jednym dniu i zauważam, że w takich kolejkach przed szpitalem (bo w szpitalu to już biorę odpowiedzialność za to co się dzieje) to jest takie rozluźnienie i nie wszyscy przestrzegają podstawowych zasad, które powinny być przestrzegane. Nie do końca mam wpływ na to co się dzieje.
To są ludzie dorośli i trudno ich karcić, pouczać, bo to nie działa. Przychodzą następni, którzy robią to samo, dlatego dlatego apeluję za pośrednictwem Państwa i mediów, żeby pacjenci którzy odwiedzają szpital mieli to na uwadze. Odległości należy zachowywać i maski mieć na ustach” – mówił podczas sesji Rady Powiatu Przemysław Wojtys, dyrektor szpitala w Dębicy.