Brzozowscy policjanci ustalili i zatrzymali 17-latkę, podejrzaną o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy informując dyspozytora o podłożonym ładunku wybuchowym. Po przeprowadzeniu ewakuacji i dokładnym sprawdzeniu pomieszczeń oraz pobliskiego terenu okazało się, że alarm był fałszywy.
We wtorek po godz. 20, brzozowscy funkcjonariusze zostali poinformowani o anonimowym zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego. Nieznana osoba zadzwoniła na numer alarmowy i przekazała dyspozytorowi informację o tym, że w jednym ze sklepów na terenie Brzozowa znajduje się bomba. Osoba zgłaszająca wskazała konkretny budynek i przybliżony czas do wybuchu.
To zgłoszenie zaalarmowało wszystkie służby ratownicze. Rozpoczęto ewakuację personelu i klientów znajdujących się na terenie sklepu. W sumie ewakuowano około 70 osób. Po dokładnym sprawdzeniu przez policjantów z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego pomieszczeń oraz pobliskiego terenu okazało się, że alarm był fałszywy.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze wydziału kryminalnego, którzy ustalili osobę odpowiedzialną za wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Okazała się nią 17-letnia mieszkanka powiatu brzozowskiego.
17-latka usłyszała zarzut fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu i przyznała się do winy. Za to przestępstwo grozi jej kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Policjanci przypominają i przestrzegają, że sprawcy takich żartów, poza odpowiedzialnością karną, mogą dodatkowo zostać obciążeni kosztami finansowymi przeprowadzonej akcji czy odszkodowaniami za straty spowodowane wstrzymaniem działalności danego obiektu.
Źródło: Podkarpacka Historia