Pożar w dębickiej fabryce opon został już opanowany i dziś udało nam się zebrać kilka informacji na temat tego wydarzenia. Najważniejszą z nich jest ta, że nikt nie ucierpiał. Straty materialne są ogromne.
„Informację o pożarze strażacy otrzymali przed godziną 22. Jeszcze przed przybyciem strażaków z hali ewakuowało się ponad 200 pracowników. W kulminacyjnym momencie w akcję gaśniczą zaangażowanych było 35 zastępów, blisko 140 strażaków z powiatów: dębickiego, rzeszowskiego, ropczycko-sędziszowskiego, leżajskiego, mieleckiego, łańcuckiego i jasielskiego.” – informuje KW PSP Rzeszów.
Częściowemy spaleniu uległa jedna z hal produkcyjnych.
-Paliły się komponenty do produkcji opon i maszyny służące do ich transportu – informuje rzecznik prasowy dębickich strażaków bryg. Jacek Pawłowski. W pożarze nikt nie ucierpiał – ani żaden pracownik, ani nikt ze strażaków gaszących ogień.
Dzięki profesjonalnej akcji przeprowadzonej przez strażaków ogień nie rozprzestrzenił się na pozostałe obiekty firmy.
Nie są znane przyczyny pożaru. Trwają prace nad ustaleniem jego przyczyn. Obecnie trwają prace nad wypompowywaniem wody użytej do gaszenia ognia, który zalega w kanałach poniżej poziomu gruntu.