Nagoszyn. Z dziejów poddębickiej miejscowości (cz. 2)

W latach 60. XX wieku na terenie Nagoszyna dokonane zostały archeologiczne odkrycia. Na terenie dwóch stanowisk odnaleziono fragmenty ceramiki. W jednym z nich pochodziła ona z czasów rzymskich. Pozwala to przypuszczać, że teren ten był miejscem osadnictwa już od najdawniejszych czasów. Od okresu średniowiecza Nagoszyn uchodził za jedną ze znaczniejszych wsi w okolicy. Jednymi z najważniejszych wydarzeń w jego dziejach były: powstanie kapelanii, a także tragiczne wydarzenia wiosny 1846 roku, czyli rabacji galicyjskiej.

Drewniany kościół w Nagoszynie (pocz. lat 20. XX wieku)

Początki parafii – utworzenie kapelanii

Na przestrzeni wieków Nagoszyn przynależał do parafii w Przecławiu. W 1791 roku biskup tarnowski Florian Janowski utworzył w Nagoszynie kapelanię, która w przyszłości stać się miała samodzielną parafią. Rok później Paweł Leński – właściciel wsi – zakupił w Ropczycach przeznaczony do rozbiórki niewielki, drewniany (modrzewiowy) kościółek pw. Św. Barbary i przeniósł go do Nagoszyna. Według miejscowej, ale nie znajdującej potwierdzenia w źródłach, legendy miał go wygrać w karty. Świątynia usytuowana została w reprezentacyjnej części wsi, tuż obok zabudowań dworskich (folwarcznych). W 1793 roku pojawił się w Nagoszynie na stałe pierwszy duchowny – ks. Tomasz Chwastowicz. Swoją posługę kapelana lokalnego pełnił do 1796 roku. Kolejnymi duszpasterzami w Nagoszynie do połowy XIX wieku byli: ks. Benedykt Krajewski (1800-1804), ks. Michał Kalaty (1805-1807), ks. Piotr Tuchowski (1807-1809), karmelita o. Teodor Piotr Schöller (1809-1812), ks. Bernard Straszewski (1812-1813), bernardyn o. Kamil Czyżewski (1814-1815), augustianin o. Rafał Bieńkowski (1815-1816), kapucyn o. Alojzy Wischin (1817-1818), ks. Wacław Podbielski (1818-1824), ks. Józef Marcin Herczykiewicz (1830-1831), ks. Marcin Mojda (1831-1832), ks. Karol Hońka (1832-1833), ks. Wojciech Wojnarski (1833-1841), ks. Tobiasz Jabłoński (1841-1842), ks. Jan Książek (1843-1846), bernardyn o. Sebastian Liszowski (1846), ks. Józef Siewielski (1848), ks. Jan Książek (1849-1850).

Drewniany kościół w Nagoszynie (pocz. lat 20. XX wieku)

Z początku lat 90. XVIII wieku pochodzą najstarsze wzmianki dotyczące szkolnictwa w Nagoszynie. W 1792 roku miejscowy organista miał udzielać odpłatnych lekcji. Pierwsza trwale działająca szkoła pojawiła się w miejscowości dopiero w latach 40. XIX stulecia dzięki zaangażowaniu baronowej Stefanii Konopkowej i od 1850 roku zyskała status szkoły parafialnej, zaś w 1854 roku przekształcona została w szkołę trzyklasową. Jej pierwszym nauczycielem był Marceli Bahr.

Widok Nagoszyna (fragment) na austriackiej mapie z 1 połowy XIX wieku

Rabacja

W 1845 roku w Nagoszynie pojawił się prowadzący działalność konspiracyjną i przygotowujący grunt do wybuchu powstania (krakowskiego) jego późniejszy przywódca i dyktator – Jan Tyssowski, z którym w ścisłych kontaktach pozostawał goszczący wówczas u Konopków zbiegły z Wołynia zakonnik, bazylianin Konstanty Kuźnicki. W tym samym roku odbyły się we wsi misje ludowe, mające na celu walkę z panującym powszechnie pośród chłopów na terenie Galicji alkoholizmem.

Jan Tysowski

Wiosną 1846 roku, podobnie jak i innych galicyjskich miejscowościach, doszło w Nagoszynie do niepokojów społecznych zwanych rabacją. Chłopi ograbili plebanię, a podziału zrabowanego mienia dokonali w znajdującym się obok kościele. Następnie, jak relacjonowali świadkowie: „zabili organistę i udali się do domu Konopków, gdzie ofiarą padł bazylianin Kuśmiński [Kuźnicki], potem zaczęły się harce po obiekcie dworskim. Zniszczono doszczętnie owczarnię i kalendernię, z kilku tysięcy owiec nic nie pozostało. Chłopy wciąż rżnęli barany, smażyli i jedli. Sprzęty poniszczono, tylko portret pana K [barona Konopki]., który miano za obraz jednego świętego, ze czcią do kościoła odniesiono”. Podczas rozruchów zamordowani zostali m. in.: Michał Skowron (leśniczy), Michał Bystrek (kucharz), Aleksander Filipowicz (pisarz), Franciszek Fresser (leśniczy), Marianna Knap (kucharka), Wawrzon Kwieciński (gorzelnik), Franciszek Nowakowski (pisarz). Pośród napadających szczególnym okrucieństwem wyróżniali się: Wojciech Kapica, Józef Moroń oraz nie zapisani z imienia Pytel oraz Siwy. Dwór wraz z zabudowaniami został zniszczony. Zamieszkującej majątek Stefani z Grocholskich Konopkowej udało się wcześniej wyjechać do Tarnowa. Do Nagoszyna wróciła dopiero latem wraz z głoszącymi rekolekcje ludowe jezuitami. Zachował się ich opis: „Więc po brzeźnickiej misyi, odpocząwszy dni kilka w Staniątkach, udali się do Tarnowa, stamtąd o trzy mile drogi do Nagoszyna, majątku pani Stefanii z Grocholskich Konopczyny, oblanego krwią licznych ofiar, między te m. in. ks. Bazylianina z Wołynia, który tu się schronił przed prześladowaniem cara Mikołaj a. Dwór i wszystko mienie poszło w ruinę, dziedziczka zamieszkała chwilowo w Tarnowie i tu ją odwiedzili misyonarze; podczas misyi zjechała do Nago szyna. Kazania i spowiedzi do późnej nocy odbywały się na cmentarzu kościelnym, bo lud o d początku zbierał się tłumnie, słuchał i kajał się, znosił zrabowane rzeczy, o ile jeszcze były w jego ręku i oddawał dziedziczce, prosząc publicznie o przebaczenie. Po zakończeniu nagoszyńskiej misyi w dzień św. Michała, pospieszyli misyonarze do Wiewiórki”. Fakt, że to właśnie jezuici prowadzili owe rekolekcje nie był przypadkowy. Związani byli bowiem zarówno z właścicielami majątku, jak i samym Nagoszynem. W 1831 roku po pożarze, jaki strawił zamieszkiwane przez jezuitów dawne opactwo benedyktyńskie w Tyńcu, 31 zakonników znalazło początkowo dach nad głową w gościnnym dworze Konopków w Nagoszynie. Nie bez znaczenia był zapewne fakt, że wujem hrabiny Konopkowej był jezuita Mikołaj Baworowski.

Nie były to pierwsze nauki misyjne dla ludu zorganizowane w nagoszyńskich dobrach Konopków. Na początku października 1834 roku obyły się tam trwające kilkanaście dni misje, które zgromadziły blisko 15 tysięcy osób przybywających do Nagoszyna z okolicznych miejscowości, m. in. Przecławia, Zasowa, Jastrząbki. W jezuickich kronikach zachował się taki oto opis owych rekolekcji: „W Nagoszynie przyjmował misyonarzy w zastępstwie swej siostry Stefanii Konopczynej, młody Mieczysław Grocholski. Przez 7 dni trwała misya » mała « , 8 dni misya » wielka « zakończona 19 października ; kazań słuchało do 15.000 ludu, który procesyonalnie z Przecławia, Zasowa i Jastrząbki napłynął. Trzy jeszcze dni pozostali Jezuici dla słuchania spowiedzi; hr. Romerowa i pan Brzeziński hojną jałmużną obdarzyli tłum żebraków, których ściągnęła nie tyle misya, jak nabożeństwo żałobne po każdej misyi za dusze w czyśćcu odprawione”.

Ciąg dalszy nastąpi

Arkadiusz Więch

Podziel się z innymi

Shares
Previous slide
Next slide

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.