Obdarowywał swoimi dziełami ludzi których polubił lub po prostu chciał im ofiarować swoją pracę. Tak do mieszkańców Kleci, Dukli, Kołaczyc, Olkusza, Przeczycy, Januszkowic, Brzostka, Bukowej i Woli Brzosteckiej trafiło blisko 100 egzemplarzy różnego rodzaju figur, świątków i płaskorzeźb przedstawiających zwierzęta i ludzi. Wszystkie dzieła wykonane zostały z drzewa lipowego.
Józef Zięba urodził się 7 maja 1942 roku w Kleciach i jako rodowity klecianin spędził tu całe swe życie. Uczęszczał do szkoły podstawowej w Brzostku następnie ukończył szkołę zawodową w Gorlicach w zawodzie formierz odlewnik. Po okresie szkolnym podjął pracę w Zakładach Azotowych im. Pawła Findera w Chorzowie. Następnie został powołany do obowiązkowej służby wojskowej w marynarce, gdzie odbył 3 letnią służbę wojskową.
15 sierpnia 1969 r. zawarł szczęśliwy związek małżeński z Józefą Krajewską z pobliskich Januszkowic. Sposobem gospodarskim wybudował w trudnych czasach dom, zapewniając godne warunki życia wielodzietnej rodzinie. Gdy stan zdrowia nie pozwalał na kontynuowanie pracy zawodowej w JPB w Jaśle, przeszedł na rentę chorobową.
W tym trudnym okresie swojego życia, pomimo wielu cierpień związanych z chorobą i ograniczeniach sprawnościowych poddawał się pasji tworzenia rzeźb z kawałka lipowego drewna. W zaciszu swej pracowni, jako samorodny talent, tworzył dzieła, którymi obdarowywał bezinteresownie swoich ,,cichych wielbicieli”: lekarzy, księży, przyjaciół, sąsiadów, znajomych. Inspirowany niejednokrotnie ich pasjami i zainteresowaniami, tworzył figury o tematyce sakralnej, jak również przyrodniczej i ludowej.
Uczynny i pomocny sąsiad, cieszący się wielkim uznaniem szczególnie mieszkańców związanych z przysiółkiem ,,Poręby”. W czasach gdy sąsiedzi odwiedzali się, pomagali sobie wzajemnie, czy też spotykali się w ramach imprez okolicznościowych Pan Józef także był w tym gronie.
„Pan Józef grał na liściu, czy grzebieniu odkrywając również muzykalny talent. Często opowiadał o różnych przygodach z czasów służby w marynarce. Wędkarz, grzybiarz, miłośnik przyrody. Jako już dorosły człowiek, podziwiałem wszystkie te dzieła mojego sąsiada tworzone z pasją. Niejednokrotnie widziałem jak powstawały od samego początku, od kawałka lipowego klocka. Odszedł, jak sama Pani Józefa (Danuta) ze wzruszeniem wspomina męża, podczas gdy fotografowałem stół z narzędziami – za szybko, za wcześnie. Kiedyś pomyślałem sobie, że nie może tak być że te wszystkie, bardzo piękne i tworzone z pasją dzieła naszego mieszkańca pozostaną nie znane. Postanowiłem, że w miarę możliwości postaram się odnaleźć i jako pamiątkowe zdjęcia zamieścić w niniejszym albumie. Pewnie nie dotarłem jeszcze do wszystkich dzieł, ale mam gorącą nadzieję, że do tego zbioru dołączą następne, również piękne i unikatowe dzieła zwyczajnego a jak bardzo niezwykłego człowieka, rodowitego mieszkańca Kleci” – pisze na FB Klecie … Piotr Wal.
Józefa Ziębę, który zmarł w 2018 roku z wielkim sentymentem wspominają także inni mieszkańcy Kleci.
” Pamiętam jak jeszcze Józefowi dopisywało zdrowie, przychodził do mnie pod sklep to długo dyskutowaliśmy na temat pni drzew, z jakiego najlepiej wykonać rzeźby. Drugim ważnym w tym wszystkim tematem były, dłutka. Chwaliliśmy się, który jakie posiada, i jakie pasowało by jeszcze dokupić. Pomimo, może nawet nie tak dużej różnicy wieku, miło się nam gaworzyło, na tematy rzeźby i nie tylko. PIOTRZE ,zapomniałem Ci przedstawić jeszcze jedną płaskorzeźbę, którą dostałem od Józefa jakieś 10-lat temu. Mam przynajmniej zaszczyt osobiście ją teraz przedstawić. Chodź myślę że Józuś specjalnie to zrobił .Ku Jego chwale i pamięci, i oby w naszej wiosce rośli Jego zastępcy. Amen” – napisał w komentarzu na FB do albumu ze zdjęciami prac klecieckiego rzeźbiarza jego imiennik Józef Czekaj.
Artykuł ukazał się po raz pierwszy na portalu ziemiadebicka.pl 15 maja 2021 roku
Więcej prac Józefa Zięby można zobaczyć TUTAJ
źródło: Klecie – Historia, Ludzie, Wydarzenia