70 lat temu komuniści wypędzili Siostry Służebniczki Dębickie z klasztoru przy ulicy Krakowskiej

2 sierpnia 1882 roku na prośbę rodziny Raczyńskich do Dębicy przybyły Siostry Służebniczki. Stało się to dzięki staraniom hrabiny Karoliny Raczyńskiej i jej męża hr. Karola. Rodzina przekazała Siostrom dom oraz zapewniła środki na założenie i utrzymanie w nim ochronki dla 80 dzieci w wieku poniżej sześciu lat. 24 sierpnia 1954 roku władze komunistyczne siłą odebrały Siostrom ich budynek przy ulicy Krakowskiej. Za kilkanaście dni minie 70 lat od tego wydarzenia.

Pierwszymi siostrami, które przybyły do Dębicy były: s. Maria Filipiak, s. Dorota Biendara i s. Teresa Polowczyk. Raczyńscy wykazywali wielką odpowiedzialność za losy dębickiej społeczności. Poprzez swoje działania starali się nie tylko pomagać sierotom i biednym, ale również stymulować rozwój całego regionu, czego efektem wiele lat później będzie zlokalizowanie w Dębicy kilku zakładów wybudowanych w ramach Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Od tamtego czasu Siostry Służebniczki na stale zagościły w Dębicy. Prowadzona przez nie ochronka wrosła w krajobraz miasta, a zasięg świadczonej pomocy stale się powiększał. Siostry w czasie wojny pomagały nie tylko dzieciom, ale również jeńcom wojennym, rannym i wysiedlonym przez hitlerowców Polakom z poznańskiego. Razem z księżną Heleną Jabłonowską organizowały transporty żywności do niemieckiego obozu w Pustkowie, ratując w ten sposób setki więźniów od śmierci głodowej. W ochronce schronienie znajdowały również dzieci żydowskie. Prowadzona przez siostry kuchnia „Caritas” wydawała kilkaset posiłków dziennie dla potrzebujących. Trudno ocenić skalę pomocy jaką świadczyły siostry na rzecz lokalnego społeczeństwa. Była ona ogromna i pomagała przeżyć dziesiątkom ludzi.

Ochronka i zakon przetrwały ostatnią wojnę, ale ich działalność nie podobała się nowej władzy w Polsce. Początkowo tolerowały one jej istnienie, ale czarne chmury gromadziły się nad zakonem. W dniu 24 sierpnia 1954 r. kordon milicjantów otoczył klasztor i rozpoczęła się eksmisja sióstr z budynku przy ulicy Krakowskiej. Część z nich zamknęła się w kaplicy i nie chciała jej opuścić. Siłą wywleczono je z budynku, wepchnięto na ciężarówki i przetransportowano na ówczesną ulicę Wielkiego Proletariatu, która dziś nosi nazwę bł. Edmunda Bojanowskiego. Tam zamieszkały w budynku poszpitalnym i drewnianych barakach.

W tej akcji nie brali udziału dębiccy milicjanci. Przywieziono funkcjonariuszy z innych miejscowości, którzy bez skrupułów wykonali polecenie komunistycznych władz. Przejęto wówczas zabudowania klasztorne, ale pozostawiono kaplicę klasztorną, która przez długie lata służyła mieszkańcom Dębicy jako kościół zwany „klasztorem”

W zarekwirowanych budynkach utworzono najpierw szpital powiatowy, a po wybudowaniu nowego budynku ZOZ-u przy ulicy Krakowskiej powstał tam oddział dla osób psychicznie chorych. Po roku 1989 ustrój w Polsce się zmienił. Siostry zabiegały o zwrot klasztoru u nowych władz, co stało się dopiero pięć lat później w 1994 roku. Budynek oddano w fatalnym stanie. Powyrywane były ze ścian kable i gniazdka elektryczne, zdemontowano kaloryfery i urządzenia sanitarne. Wszędzie walały się śmieci, gruz, połamane meble.

Siostry z pełną pokorą przejęły zdewastowany budynek i zaczęły jego porządkowanie i remont. Był to trudny czas, bo w Polsce bezrobocie było ogromne. W samej Dębicy tysiące osób nie miało zatrudnienia. Trudno było liczyć na ofiarność społeczeństwa, które samo wiązało przysłowiowy koniec z końcem. Niejednokrotnie ludzie oddawali siostrom swój ostatni wdowi grosz, wiedząc że trafi on na szlachetny cel. Liczne grono mieszkańców, zwłaszcza starszej daty, doskonale pamiętało działalność Sióstr z lat wojny, a wiele z nich korzystało z pomocy świadczonej przez nie przez podczas okupacji. Teraz jak mogli wspierali siostry w ich wysiłku. Wielki trud po kilku latach przyniósł wreszcie efekt.

W 2000 roku, ówczesna Przełożona Generalna Zgromadzenia – s. M. Joanna Światłowska erygowała dom zakonny przy ul. Krakowskiej 15. W myśl dekretu, miał on służyć jako Placówka Opiekuńczo -Wychowawcza dla dzieci. Wigilia 2000 roku – to wspominany przez Siostry piękny dzień, w którym w Domu Sióstr pierwszy raz wieczerzę wigilijną spożywała spora gromadka dzieci – pierwszych podopiecznych świetlicy.

W tym czasie w Dębicy placówki, które zajmowałyby się uczniami po zajęciach szkolnych były rzadkością. Dzieci i młodzież wolne popołudnia po lekcjach spędzały na podwórkach lub w domach. Często bez opieki rodziców, którzy wracali późno z pracy lub pracowali na zmiany. Inicjatywa sióstr, aby stworzyć w Dębicy miejsce gdzie uczniowie po szkole będą mogli przyjść i znaleźć pomoc oraz opiekę była odpowiedzią na tę sytuację i realizacją idei bł. Edmunda Bojanowskiego, który do wychowywania dzieci i młodzieży przywiązywał ogromną wagę. Wieść o tym, że przy ulicy Krakowskiej działa świetlica rozchodziła się między mieszkańcami miasta, którzy przyprowadzali tu swoje pociechy. Początkowo z ciekawością i nieufnością. Ale siostry błyskawicznie podbiły serca dzieci i ich rodziców. Szybko zaczęło do świetlicy przychodzić bardzo wiele dzieci, ich liczba dochodziła do setki. Mogły tu liczyć na pomoc w odrabianiu lekcji, spędzić wolny czas, gdy rodzice byli w pracy. Znajdowały tu pomoc i opiekę, której czasem nie miały w domach. Nierzadko też chwilę spokoju, bo w ich domach też różnie bywało. Dzieci pochodziły z różnych rodzin. Tych bardziej zamożnych i tych żyjących ubogo. Siostry nie odmawiały nikomu pomocy.

Podziel się z innymi

Shares
Previous slide
Next slide

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.