80 lat temu narażali życie swoje i swoich rodzin aby pomóc zupełnie obcej rodzinie żydowskiej, która uciekała przed Zagładą z Rzeszowa i trafiła do poddębickiego Nagoszyna. Dziś, 28 listopada 2022 roku ponad 90 – letnia Maria Drobot z domu Dygdoń z Przyborowia z rąk II wicewojewody podkarpackiego Radosława Wiatra odebrała przyznany jej i jej rodzicom śp. Annie Dygdoń i śp. Michałowi Dygdoń postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.
Historia połączenia losów rodziny Dygdoniów z rodzinami Knie i Adlersberg rozpoczyna się 80 lat temu, w 1942 roku, kiedy po likwidacji getta w Rzeszowie, Żydzi są wysłani transportem w bydlęcych wagonach do obozu zagłady w Bełżcu. Z tego transportu ucieka pięcioro członków żydowskiej rodziny Knie: Tewl, Chaja Blat, Fryda Berger oraz ich mężowie (m.in. Michał Adlersberg). Ich rodzice, zamożni rzeszowscy kupcy, giną wcześniej.
W pierwszej kolejności żydowska rodzina uciekając trafia do domu Marii Skrzypek w Bobrowej ( czytaj TUTAJ ), potem ukrywa ich Stanisław i Karolina Szostak w Woli Bobrowskiej, a potem schronienie znajdują w gospodarstwie Michała Dygdonia, rolnika w Nagoszynie, gdzie przebywają ukryci przez kilka kolejnych miesięcy. Potem w ukrywanie rodziny Knie angażują się kolejni mieszkańcy ziemi dębickiej: Edward Rak, Józef Cholewa z rodziną, Kazimierz Ciecierenga i jego córka Zofia Ćwik, Stanisław Wilczeński. W uratowanie życia żydowskiej rodzinie zaangażowanych było kilkanaście osób, mieszkańców Nagoszyna i Bobrowej.
Historię ratowania Żydów w Nagoszynie i Bobrowej oraz dalsze losy członków rodziny Knie i Adlersberg można przeczytać TUTAJ