Kwestia usunięcia pomnika 20-lecia wyzwolenia Dębicy dzieli dębiczan. Dawno żadna sprawa nie wywołała takich dyskusji jak plany likwidacji monumentu u zbiegu ulic Kościuszki i Żeromskiego. Uchwałę w sprawie usunięcia pomnika na marcowej sesji podjęli radni miejscy. Ale, przynajmniej do dnia dzisiejszego nie wiadomo czy zostanie zrealizowana, bo spór rozpala emocje wielu mieszkańców miasta.
Za przyjęciem uchwały o rozbiórce pomnika było 11 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, natomiast 3 było przeciw jej przyjęciu.
„Radni to powinni siebie usunąć, a nie pomnik, już usunęli most na Wisłoce” – pisze na profilu FB naszego portalu, gdzie rozgorzała dyskusja na ten temat Elżbieta Kryla-Betlej.
„Decyzja źle świadczy o etycznym poziomie radnych. Na wierzch wychodzą złe instynkty, które ujawniają się zawsze kiedy w przestrzeni społecznej zaczynają dominować postawy konfrontacji , konfliktu i przemocy – także symbolicznej. Przemocą w sferze symbolicznej jest walka z pamięcią. Jacek Kaczmarski : ” Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami ! Ten przeciw nam ! „- dodaje inny zwolennik pozostawienia pomnika Andrzej Kopacz.
Dłużni nie pozostają im przeciwnicy pozostawienia pomnika w miejscu w którym obecnie stoi. „Sprawa tego pomnika świadczy zupełnej bezsilności środowisk postbolszewickich. Przegrali walkę nie tylko polityczną, ale także o pamięć. Jedyne co mogą to histerycznie zawodzić. Jaka to krzywdę zrobiono ich wersji historii, którą napisali im Sowieci po 1945 roku. Pozostaje kilka dni i tego cokołu nie będzie. O 27 lat za późno!! Mam nadzieję że złym pomnikiem zniknie też postkomunizm, wraz z postkomunistami! – pisze Grzegorz Kita.
„Boli pana to prawda? ma boleć ;)” – odpowiada zwolennikowi usunięcia pomnika inny uczestnik dyskusji Maksymilian Darłak. Znaczna część uczestników dyskusji odnosi się głównie do aspektów sentymentalnych i historycznych dla zachowania pomnika . „Według mnie to co związane jest z historią mojego miasta powinno być zachowane, ciekawe czy stoi jeszcze czołg na Manifestu, radni niech się zajmą stworzeniem miejsc rozrywki dla ludzi 60 + , bo ludzie na emeryturach zasłużyli sobie na godnie z muzyka spędzenie czasu , a rujnowanie przeszłości nic dobrego nie da” – pisze Jan Pyra.
„Zamazując historię, wykreślasz to co przeżyłem, gdzie byłeś i jak było. Nie masz co pokazać. Pomniki które znikają są jak drzewa które wytniemy, nowe wyrosną ale to już inna historia” – dodaje Marek Skorka.
„Właściwie to nie pomnik, tylko miejsce upamiętniające poniesione ofiary w trakcie wyzwolenia Dębicy. Nich im chwała będzie. Zostawcie to potomnym, aby wiedzieli , że coś takiego było” – komentuje Jan Pękala.
O usunięcie pomnika z przestrzeni publicznej Dębicy powołując się na ustawę z dnia 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu do władz miasta wnioskowali Patrioci Dębiccy.
Dla rozpatrzenia sprawy burmistrz powołał specjalny zespół ds. opracowania stanowiska w sprawie usunięcia pomnika, który m.in. wystąpił do Wojewody Podkarpackiego oraz Instytutu Pamięci Narodowej oddział w Rzeszowie z zapytaniem czy ewentualne przeniesienie pomnika na cmentarz Armii Radzieckiej będzie działaniem właściwym i spełniającym wymogi ustawy w zakresie zakazu propagowania komunizmu. Wojewoda Podkarpacki negatywnie ocenił pomysł przeniesienia pomnika na cmentarz Żołnierzy Armii Czerwonej. W podobnym tonie wypowiedział się również rzeszowski oddział IPN informując władze miasta, że utrzymanie pomnika, podobnie jak próba uchronienia go poprzez przeniesienie na cmentarz są sprzeczne ze sformułowanymi w polskim prawie zakazami publicznej gloryfikacji systemów totalitarnych. Dodatkowo IPN zwrócił się z prośbą o podjęcie niezwłocznych działań na rzecz demontażu wspomnianego pomnika. Na marcowej sesji miejscy radni zajęli się tematem pomnika, chociaż wcześniej, na etapie głosowania nad porządkiem obrad kilka komisji Rady Miejskiej wnioskowało o ściągnięcie projektu uchwały z porządku obrad, czego powodem były m.in. dwie rozbieżne interpretacje prawne radczyń prawnych urzędu w odniesieniu do podejmowania przez Radę Miejską uchwał dotyczących pomników. Radczyni prawna Joanna Żurek – Krupka argumentowała, że w ustawie o samorządzie mowa jest jedynie o kwestii stawiania pomników, natomiast nie ma zapisów i regulacji dotyczących ich usuwania. Druga radczyni prawna Katarzyna Ferenc, która podpisała się pod projektem uchwały Rady Miejskiej przedstawiając swoją interpretację ustawy powołała się na orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego i wyrok według którego samorządy mogą podejmować uchwały w sprawie usuwania pomników. Podczas głosowania spośród 19 obecnych na obradach radnych 11 opowiedziało się za usunięciem pomnika, 4 wstrzymało się od głosu, a 3 zagłosowało przeciw.
Nie wiadomo jaki będzie los pomnika, bo chociaż obecnie obowiązujące prawo nakazuje takie obiekty rozbierać, to obowiązek ten składa na barki samorządów. A za rok wybory samorządowe i obecnie rządzący w mieście będą zabiegać o każdy głos. Również tych, którzy nie chcą aby pomnik rozebrać.