Dzisiaj mieszka w Londynie i pracuje w firmie zajmującej się nanotechnologią. Od zawsze lubiła czytać. Właśnie zadebiutowała trillerem medycznym „Gdybym jej uwierzył”. Przedstawiamy Klaudię Kloc – Muniak z Pustyni.
Urodziła się w Dębicy i przez wiele lat mieszkała w Pustyni. Jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Władysława Jagiełły w Dębicy, klasy o profilu biologiczno-chemicznym. Po zakończeniu edukacji w dębickim liceum studiowała biotechnologię na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Obecnie pracuje w Londynie, w innowacyjnej firmie Tecrea i zajmuje się głównie nanotechnologią. Właśnie ukazała się pierwsza książka Klaudii Kloc – Muniak „Gdybym jej uwierzył”.
„Od czasów szkolnych lubiłam czytać, a od studenckich pochłaniam duże ilości thrillerów i kryminałów. Zbieram książki – mam sporą swoją domową biblioteczkę. Napisanie książki, thrillera medycznego „gdybym jej uwierzył”, to efekt moich zawodowych doświadczeń i literackich zamiłowań” – mówi naszej redakcji Klaudia Kloc-Muniak.
Jak można przeczytać na jej blogu http://www.klaudiaklocmuniak-blog.com/ jej największą pasją są książki. „Kocham czytać a wolne chwile poświęcam tworzeniu własnych tekstów. Uwielbiam moją czarną kotkę Fiśkę! Lubię dobre jedzenie i dużo się ruszam: biegami i ćwiczę w warunkach domowych. Nie znoszę bezustannego narzekania i użalania się bez podejmowania prób jakiegokolwiek działania. Moje motto to : jak się nie ma co się lubi, to się na to zapie …”.
Gdybym jej uwierzył – Klaudia Kloc-Muniak
Młoda biotechnolog, Julia Przybysz, porzuca poukładane życie w Katowicach i przyjmuje stanowisko samodzielnego asystenta badawczego w prężnie rozwijającej się firmie biotechnologicznej na Podkarpaciu. Szybko okazuje się, że firma prowadzi znacznie szerzej zakrojone testy, niż wynikałoby z oficjalnych danych. Przystąpienie do owianych tajemnicą badań przedklinicznych jest dopiero początkiem wydarzeń, które mogą kosztować Julię dużo więcej niż utratę pracy. Niespodziewanie dziewczyna przepada bez echa, a w sprawę zostaje wmieszany jej były chłopak, Kamil Kosowski. Gdzie jest Julia? Czy rzeczywiście padła ofiarą bezwzględnych naukowców? A może za zniknięciem dziewczyny stoi odrzucona miłość?
Debiut Klaudii Kloc-Muniak ogromnie mnie zaskoczył. Wciągająca fabuła, intrygujące postacie, a dreszczyk grozy gwarantowany. Klimat tej powieści zdecydowanie przypadnie do gustu fanom thrillerów. Nie wspomnę już o zakończeniu, które zwaliło mnie z nóg. Serdecznie polecam!
K.N. Haner, kobiecerecenzje365.blogspot.com
„Gdybym jej uwierzył” wciąga już od pierwszej strony, a ciekawość nie opuszcza, aż do ostatniej. Nudna praca laborantki przeradza się w przygodę życia pełną niebezpieczeństw, nielegalnych eksperymentów i niewyjaśnionych morderstw.
Magdalena Kubaszewska, posredniczka-ksiazek.pl
Co jest ważniejsze – cel czy metoda? „Gdybym jej uwierzył” stawia czytelnika przed zatrważającym dylematem etycznym i pokazuje, że w dobie wyścigu o naukowe patenty łatwo jest zatracić moralne granice. Debiutancka powieść pani Klaudii Kloc-Muniak to doskonały thriller psychologiczny, który wciąga, szokuje i wywołuje dreszcz przerażenia.
Katarzyna Jóźwiak, bialynotes.pl
Szczegóły
Rodzaj literatury: Thriller
Wydawca: Novae Res, 2017
Format: 121×195, skrzydełka
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 296
ISBN: 978-83-8083-698-3