Ogromnym zaskoczeniem było dla naszej redakcji zainteresowanie naszych Czytelników artykułem o kobiecie powszechnie nazywanej Wandzią Bubą. Artykuł przeczytało kilkanaście tysięcy ludzi, a na naszym profilu FB pojawiło się wiele komentarzy na jej temat.
Wandzia Buba tak naprawdę nazywała się Wanda Lewicka i mieszkała na ulicy Zielonej. Przez długie lata była charakterystyczną osobą dla Dębicy, zawsze ubrana w ten sam płaszcz, przewiązany paskiem. Była osobą niepełnosprawną psychicznie – część naszych Czytelników uważa, że to efekt nieszczęśliwej miłości, inna teoria mówi, że stało się to w wyniku bardzo intensywnej nauki. W młodości Wanda Lewicka była bardzo piękną i mądrą osobą. Gdy zachorowała zamknęła się w swoim świecie, często narażając się na kpiny i złośliwe żarty. Pani Wanda swoim wyglądem i zachowaniem wzbudzała lęk i agresję otoczenia. W kościele tzw. Klasztorze, zawsze siedziała w pierwszej ławce i nikt nie śmiał usiąść obok niej, bo go przeganiała. Słynęła również z tego, że jeśli ksiądz odprawiający mszę zrobił, jej zdaniem coś nie tak, potrafiła rzucić w niego czymś co miała pod ręką.
Pani Wanda zmarła około 20 lat temu. Do naszej redakcji jedna z naszych Czytelniczek, nadesłała zdjęcie wykonane na jej ślubie, gdzie w tłumie gości uczestniczących we mszy św. sfotografowano również panią Wandę – kobietę, którą tysiące mieszkańców miasta pamięta jako Wandzię Bubę.