Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie Norbert O., który kilka dni temu ranił nożem swojego znajomego podczas libacji alkoholowej. 25-latek z Dębicy po kłótni kilkukrotnie wbił nóż w plecy 26-latkowi.
Do zdarzenia doszło 11 stycznia. Około godziny 22.20 policjanci Komendy Powiatowej Policji w Dębicy zostali powiadomieni o bójce dwóch mężczyzn, do której doszło w rejonie skrzyżowania ulic Rzeszowskiej i Robotniczej w Dębicy. Po dotarciu na miejsce policjanci zastali leżącego, zakrwawionego mężczyznę oraz kilka osób, które udzielały mu pomocy. Mężczyzna na plecach miał kilka ran kłutych oraz nóż wbity w środkową część pleców.
Jak ustalili policjanci w trakcie wspólnego spożywania alkoholu w którym uczestniczyli sprawca i pokrzywdzony doszło do kłótni która nastąpiła w momencie kiedy pokrzywdzony wraz z innym kolegą nie chcieli opuścić mieszkania, w którym przebywali. W mieszkaniu oprócz pokrzywdzonego i jego znajomego znajdował się także Norbert o., jego żona, brat jego żony oraz dwójka małoletnich dzieci Norberta O.
Chcąc wyprosić ze swojego mieszkania pokrzywdzonego i jego kolegę Norbert O. wyszedł z nimi na zewnątrz. Wówczas najpradopodobniej doszło między nimi do starcia. Norbert O. zabrał z kuchni nóż którym później zadał pokrzywdzonemu kilka ciosów i wbił nóż w plecy poszkodowanego. Poszkodowany prawdopodobnie miał ze sobą metalowy pręt. Podczas sprzeczki podejrzany zadał kilka bardzo mocnych ciosów tym nożem w wyniku których powstały głębokie rany. W efekcie zadawanych ciosów nóż utkwił w ciele poszkodowanego.
Norbert O. podczas przesłuchania przyznał się do zarzucanego mu czynu. Oświadczył,że zanim użył noża został przez pokrzywdzonego uderzony metalowym prętem w głowę. Obawiał się o bezpieczeństwo swojej żony i dzieci. Zapewniał, że jego zamiarem nie było pozbawienie życia poszkodowanego. Wcześniej został poddany badaniu na zawartość alkoholu, które wykazało iż ma on 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Sprawca jest znany wymiarowi sprawiedliwości, był wcześniej karany, niedawno opuścił zakład karny.
Prokuratura zawnioskowała do sądu o zastosowanie 3 miesięcznego aresztu wobec Norberta O. i sąd przychylił się do tego wniosku. Sprawcy grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Poszkodowany został przewieziony do szpitala w Rzeszowie. Grozi mu najprawdopodobniej trwałe kalectwo.