Silny wiatr utrudniał gaszenie ogromnego pożaru suchych traw i zarośli, jaki wybuchł dziś w rejonie „żwirów” od strony Grabin. Nie wiadomo co było przyczyną ognia czy umyślne podpalenie czy samozapłon od np. porzuconej butelki. -Ogień objął około dziesięciu hektarów. Akcja gaśnicza była bardzo trudna, wiatr podsycał płomienie, które czasem sięgały kilku metrów — mówią strażacy biorący udział w akcji.
W gaszeniu uczestniczyło kilkanaście jednostek straży pożarnej. Strażacy przez jeszcze przez kilka godzin dogaszali pogorzelisko.Obecnie sytuacja jest już opanowana.