Edward Brzostowski, twórca Igloopolu uważa, że posiadacze akcji Kombinatu powinni domagać się od państwa odszkodowań. -Wypłacamy odszkodowania Żydom za ich majątek i płacimy za utracone mienie w czasie wojny lub wywłaszczone po niej. A majątek Igloopolu istnieje i przynosi dochody. Właścicielom akcji należy się odszkodowanie za utracone dochody i wypłata dywidend – uważa były wicemister.
Kombinat Rolniczo – Przemysłowy Igloopol pod koniec swojego istnienia został przekształcony w spółkę akcyjną. 35 % akcji posiadał państwo, pozostała część trafiła między innymi do klubów sportowych, spółdzielni mieszkaniowych i pracowników.
To była pierwsza w powojennej Polsce spółka akcyjna – mówi Edward Brzostowski. Igloopol rozgrabiono, ale znaczna część majątku wciąż pozostaje w rękach państwa i przynosi dochód. Wobec tego współwłaściciele Igloopol -u jakimi są posiadacze akcji byłego Kombinatu powinni otrzymać dywidendę z tego tytułu.
Brzostowskiemu chodzi o tę część majątku, która jest w posiadaniu między innymi Agencji Nieruchomości Rolnych.
Wiele osób wciąż żyje z majątku Igloopolu – dodaje Brzostowski. Ziemia i budynki przejęte przez państwo są dziś dzierżawione i przynoszą dochód. Wiele nieruchomości zostało sprzedane. Uważam, że właściciele akcji Igloopolu powinni otrzymać z tego tytułu wypłatę dywidendy. Polska wypłaca odszkodowania Żydom za ich majątek pozostawiony w Polsce, płacimy za majątki zabrane podczas powojennej reformy rolnej a czemu nie mamy zapłacić za majątek ich właścicielom. Majątek byłego Igloopolu wciąż istnieje i przynosi dochód, są też jego właściciele – posiadacze akcji. Zarządza nim państwo Polskie. A więc posiadaczom akcji należą się wypłaty odszkodowań – uważa Edward Brzostowski.