Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o okradanie mieszkań. Zatrzymani wchodzili do mieszkań podając się za pracowników administracji. Od stycznia okradli w ten sposób przynajmniej 5 mieszkań. Łączna wartość spowodowanych przez nich strat to niemal 19 tys. złotych. Mężczyźni już usłyszeli zarzuty i przyznali się do winy.
Policjanci z komisariatu na Baranówce oraz z wydziału kryminalnego rzeszowskiej komendy pracowali nad ustaleniem tożsamości sprawców okradających mieszkania. Dwaj mężczyźni wchodzili do mieszkań podając się za pracowników administracji. Jeden z nich zajmował właścicieli, a tym czasie drugi plądrował mieszkanie kradnąc pieniądze i biżuterię.
Pracujący nad sprawą kryminalni, ustalili mężczyzn podejrzewanych o jedną z takich kradzieży, do której doszło w czerwcu. Mężczyźni zostali zatrzymani 17 listopada. 24 i 36-latek, bez stałego miejsca zamieszkania, trafili do policyjnego aresztu.
Szczegółowym wyjaśnieniem okoliczności kradzieży zajęli się funkcjonariusze z komisariatu na Baranówce. Szybko okazało się, że zatrzymani mogą odpowiadać również za inne podobne kradzież. 24-latek został rozpoznany przez pokrzywdzonych. Policjanci ustalili, że od stycznia do listopada bieżącego roku, podejrzani mogli okraść 5 mieszkań. Łączna wartość strat to blisko 19 tys. złotych.
Policjanci ustalili, że obydwaj podejrzani byli już karani za podobne przestępstwa. Na podstawie zebranego materiału dowodowego przedstawili im po 4 zarzuty kradzieży popełnionej w warunkach recydywy. Przy 36-latku, policjanci znaleźli niewielką ilość marihuany. Dlatego mężczyzna usłyszał dodatkowy zarzut posiadania niedozwolonych środków odurzających.
Zebrane w sprawie materiały policjanci przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. W czwartek prokurator przesłuchał mężczyzn. Podejrzani przyznali się do winy. Prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju połączonego z zakazem wydania paszportów.
Nie kończy to jednak sprawy. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani nie dopuścili się jeszcze innych kradzieży. W razie potwierdzenia tych podejrzeń, mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty.
Źródło: Podkarpacka Policja