Z karabinem w ręku i okrzykiem „ręce do góry” wyszedł dziś do dzieci ksiądz Mariusz Ogorzelec podczas mszy św. dla dzieci. Dzieciaki księdza się nie przestraszyły i były raczej rozbawione ale broń przykuła ich uwagę podobnie jak i dorosłych. Dziś mowa była o piątym przykazaniu „Nie zabijaj”
Karabin okazał się być plastikowy i na plastikowe kulki, ale jako ilustracja do tematyki kazania nadawał się świetnie.Podobnie jak i kolejne rekwizyty: łuk, papieros, butelka wódki, motocyklowy kask i pistolet. Każda z tych rzeczy może zabijać.
Sięganie po papierosy to grzech ciężki – mówił podczas kazania ksiądz Mariusz. Podobnie jak alkohol, zwłaszcza gdy po jego spożyciu siada się za kierownicę.
Tu przytoczony został przykład kierowcy z Kamienia Pomorskiego, który po pijanemu zabił kilka osób. W swoistą polemikę z księdzem przy okazji tego wątku wdawał się rezolutny kilkuletni Krzyś, który wypowiedział się na temat właśnie tego wypadku a swoją wypowiedź zakończył stwierdzeniem, że dopiero to wydarzenie skłoniło rząd do działania i „politycy zaczęli myśleć”. Stwierdzenie to z uśmiechem przyjęli obecni na mszy ludzie.
Przy okazji kasku motocyklowego poruszona została kwestia przestrzegania przepisów ruchu drogowego. Okazało się, że motocyklistą jest ks. Józef Uryga, obecny podczas kazania.
A mnie ksiądz Józef przejechał! – zakrzyknął któryś z malców czym wprawił w zdumienie księdza Józefa, który najwyraźniej nie spodziewał się takiego obrotu sprawy. Słowa te rozbawiły zarówno dzieci jak i dorosłych.
Nie do śmiechu było wielu dzieciakom gdy ksiądz poruszył tematykę gier komputerowych na których leje się krew i zabija się ludzi. Większość z nich już miała do czynienia z takimi grami a słowa księdza nie przypadły im do gustu.
Te gry uczą was agresji i wyzwalają ją w was – mówił do kilkuset dzieciaków, które wraz z rodzicami przybyły na mszę do kościoła Ducha Świętego w Dębicy. Kontrolujcie co robią na komputerach, tabletach i innych urządzeniach elektronicznych wasze dzieci – apelował do rodziców ksiądz.