Dziś miało miejsce spotkanie kierownictwa Komitetu Referendalnego w gminie Czarna. Słowa parlamentarzystów senatora Zdzisława Pupy oraz posła Kazimierza Moskala i Stanisława Ożoga mówiące o tym że jeśli wójt gminy Czarna Józef Chudy zostanie odwołany w referendum i tak zostanie u władzy bo zostanie komisarzem wyborczym zaskoczyły nas. To może tłumaczyć wypowiedzi Chudego, który od początku był przekonany że nie straci władzy – mówi Franciszek Kuźma.
Jeśli to jest prawda, że Chudy miał pewność, że przynajmniej do jesieni czyli do wyborów samorządowych nie straci władzy to bardzo wiele tłumaczy – dodaje Jerzy Sasak. W takiej sytuacji mógł ze spokojem patrzeć na nasze działanie wiedząc, że i tak nie musi się nas obawiać.
Trzech parlamentarzystów senator Zdzisław Pupa oraz posłowie Kazimierz Moskal oraz Stanisław Ożóg powiedzieli, że nawet jeżeli w wyniku referendum Chudy straci władzę w gminie i tak premier powoła go na komisarza, który będzie rządził gminą do wyborów.
To dla nas ważna informacja, bo nagle może się okazać że cały trud jaki wkładamy w organizowanie referendum może okazać się daremny – mówi Stanisław Drobot, przewodniczący Komitetu Referendalnego. Zorganizowanie takiej inicjatywy kosztuje nas dużo wysiłku. Wszystko robimy własnymi siłami. Nie stoi za nami Urząd Gminy ani sołtysi. Gdybyśmy przeprowadzili referendum i odwołalibyśmy Chudego a on pozostałby u władzy to byłby dla nas policzek. W perspektywie mamy jesienną kampanię wyborczą a taka spektakularna klęska w starciu z władzą z pewnością odwróciłaby od nas wielu sympatyków i utwierdziłaby wielu mieszkańców gminy że Chudy jest „nieusuwalny”.
Członkowie Komitetu Referendalnego zastanawiają się co teraz zrobić.
Wciąż zbieramy podpisy, przekroczyliśmy już 700 – dodaje Franciszek Kuźma. Potrzebujemy jeszcze około 300 aby zebrać wymaganą liczbę podpisów aby referendum się odbyło. Mamy na to czas do 10 marca. Myślę, że ciągu najbliższych kilku dni podejmiemy decyzję co zrobić w tej sytuacji.