Marek Kamiński będzie kandydował na burmistrza Dębicy. Poprze go Edward Brzostowski co niejednokrotnie zapowiadał. I jeśli Kamiński wygra to z pewnością on będzie rządził Dębicą.
Brzostowski zapowiedział to już kilka miesięcy temu, że poprze Kamińskiego a gdy ten wygra on zostanie jego społecznym doradcą. Relacje jakie łączą Kamińskiego z Brzostowskim są powszechnie znane. Kamiński zwraca się do niego „szefie” lub „panie ministrze” i nieoficjalnie mówi się, że jego były zastępca nie zrobi bez niego żadnego kroku. Jeśli Kamiński wygra ja zostanę jego społecznym doradcą – powiedział kilka miesięcy temu Edward Brzostowski. Namawiany aby kandydował w nadchodzących wyborach na burmistrza Dębicy Brzostowski długo nie mógł podjąć decyzji. Teraz, jak wiele wskazuje, że sam nie będzie kandydował, ale postawił na Marka Kamińskiego. I Kamiński wystartuje i wygląda na to, że będzie to walka zacięta. Kamiński na pewno pamięta Wolickiemu, że ten zwolnił go z funkcji dyrektora MOSiR-u w Dębicy. Wtedy pomocną dłoń, nie po raz pierwszy zresztą, podał mu właśnie Edward Brzostowski i Kamiński znalazł pracę w Rzeszowie. To, że znalazł się również w Pustkowie – Osiedlu jako dyrektor GOSiR to też zasługa Brzostowskiego do którego wójt gminy Dębica Stanisław Rokosz ma wyraźny sentyment i na pewno nie mógł odmówić jego prośbie. Jeśli więc Kamiński wygra wybory Edward zostanie jego doradcą. I to on będzie rządził Dębicą – trudno temu zaprzeczyć. Brzostowski niejednokrotnie mówił o Kamińskim, że jest świetnym fachowcem, ale musi mieć mądrego szefa, który nim pokieruje. Taki układ funkcjonował gdy był wiceburmistrzem a kierował nim Brzostowski. Jeśli Kamiński wybory wygra, sytuacja się powtórzy, chociaż to nie Brzostowski będzie oficjalnie burmistrzem Dębicy. Ale to on będzie rozdawał karty.