Wyprawki dla niemowląt, budowa placu zabaw dla dzieci oraz budowa figury św. Jadwigi przy ratuszu miejskim – to główne zarzuty stawiane burmistrzowi Dębicy Pawłowi Wolickiemu, które Sąd Rejonowy w Rzeszowie uznał za zasadne i skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Wyrok nie jest prawomocny. Wolicki zapowiada odwołanie się od wyroku.
Wolickiemu postawiono cztery zarzuty. Jeden z nich związany był z zakupem wyprawek dla niemowląt, co zdaniem Sądu przyczyniło się do powstania straty w budżecie Dębicy w wysokości 91 tysięcy zł. Kolejny zarzut związany jest z budową pomnika św. Jadwigi i finansowaniem go z budżetu miasta. Zdaniem Sądu było to działanie na szkodę interesu publicznego. Budowa placu zabaw dla dzieci na terenach inwestycyjnych i niewykonanie uchwały Rady Miejskiej realizującej projekt „Mama tata i ja” to następne zarzuty, które stały się dla Sądu podstawą do wydania wyroku skazującego. Burmistrz został ponadto ukarany karą grzywny w wysokości 15 tys. zł i obciążony kosztami sądowymi w wysokości blisko 14 tys. zł. Sąd zasądził również zakaz wykonywania funkcji publicznych przez okres dwóch lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Paweł Wolicki: „Nie mam sobie nic do zarzucenia i nic do ukrycia. Przekaże opinii publicznej wszystkie dokumenty związane z tą sprawą, tak aby każdy mieszkaniec miasta miał okazję samodzielnie wyrobić sobie zdanie na ten temat. Uważałem i wciąż uważam, że pomoc rodzinie i dbanie o nią to naczelna powinność każdego samorządu. Jeśli pomaganie rodzicom w tym kraju jest przestępstwem to poniosę tego konsekwencja i jestem na to przygotowany. Ale będę walczył o swoje dobre imię, bo w moim przekonaniu nie zrobiłem niczego złego. Dlatego zwracam się do mediów aby używały w swoich relacjach mojego pełnego nazwiska oraz nie zasłaniały moich fotografii”.
Stefan Bieszczad: „To przykra sytuacja i ubolewam nad tym, że Dębica staje się miastem wokół którego będzie panować niezdrowa atmosfera. Ten wyrok jest nieprawomocny. Poczekajmy na ostateczną decyzję Sądu”.