Wczoraj odbyło się spotkanie członków dębickiej PO. Nie było na nim Mariusza Szewczyka. – Miałem zaproszenie, ale nie poszedłem na nie – mówi Szewczyk. Wcześniej spotkałem się z przewodniczącym PO i wyjaśniliśmy sobie moją sytuację.
A sytuacja Szewczyka wygląda tak – raczej wystartuje w nadchodzących wyborach do Ratusza, ale nie z PO. – Nie zamierzam kandydować z żadnej partii – mówił w rozmowie telefonicznej z nami Mariusz Szewczyk. Będzie to raczej mój własny komitet.
Szewczyk był w ostatnich wyborach kandydatem na burmistrza z ramienia PO i walczył w drugiej turze z Pawłem Wolickim. Przegrał minimalnie i przez długie miesiące był uważany za naturalnego kandydata na burmistrza swojej macierzystej partii w nadchodzących wyborach samorządowych. Sytuacja zmieniła się w ostatnich miesiącach. Szewczyk podtrzymuje zamiar kandydowania, ale nie chce wiązać się z żadną partią. – Myślę, że w wyborach samorządowych ludzie powinni patrzeć na człowieka, który ma ich reprezentować a nie barwy polityczne – mówi Szewczyk. Dlatego własny komitet wyborczy pozwoli bardzie skupić się na osobie i programie a nie na politycznych rozgrywkach.