Policjanci z Dębicy prowadzili pościg za kierowcą audi, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Okazało się, że to 14-latek. Chłopak jechał bardzo niebezpiecznie, wielokrotnie przekraczał prędkość i zmuszał innych kierowców do zjeżdżania na pobocze. Oprócz niego, w aucie było jeszcze dwoje 16-letnich pasażerów.
Było po godz. 23 w czwartek, gdy policjanci ruchu drogowego na terenie Machowej podjęli interwencję wobec kierującego audi A3. Kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać drogami lokalnymi. Nie reagował na sygnały policjantów do zatrzymania się. Uciekający, wielokrotnie przekraczał prędkość 140 km/h, wyłączał też oświetlenie pojazdu chcąc utrudnić zatrzymanie. W pewnym momencie, wjechał na drogę krajową i tam swoją jazdą zmusił kierującego ciężarówką do gwałtownego zjechania na pobocze. Mało tego, kierowca audi tracił panowanie nad pojazdem omijając wysepki z lewej strony.
Policjanci zatrzymali kierowcę audi w Łękach Górnych. Okazał się nim 14-letni mieszkaniec Pogórskiej Woli. W pojeździe znajdowało się jeszcze dwoje pasażerów, 16-letnia mieszkanka Machowej oraz 16-letni mieszkaniec tej samej miejscowości. Podczas interwencji ustalono, że właścicielem pojazdu jest ojciec nastolatka. Po przeprowadzonych czynnościach młodzi ludzie trafili pod opiekę rodziców. Nastoletni pirat drogowy będzie odpowiadał przed sadem rodzinnym.
Sprawę prowadzi Komisariat Policji w Pilźnie.
źródło: Podkarpacka Policja