Sprawca włamania do domu przy jednej z dębickich ulic nie cieszył się długo swoim łupem. Kilka płóciennych worków znalezionych w jego mieszkaniu upewniło policjantów, że mają do czynienia ze sprawca czynu, a poszkodowany będzie mógł odzyskać wyposażenie i odzież, które utracił. Włamywacz przyznał się do przestępstwa i wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze.
Włamanie miało miejsce w sobotę 2 lipca około godz. 2 w nocy. Sprawca wyjaśnił, że wracając do domu z centrum miasta zauważył – jak mu się wydawało – opuszczony budynek. Będąc pod wpływem alkoholu wpadł na pomysł, że wewnątrz znajdują się rzeczy, które mogą mu się przydać.
Wyłamał wówczas zamek w drzwiach, w kolejnych wybił szybę i w ten sposób dostał się do środka. Jego łupem padło wyposażenie domu, takie jak czajniki elektryczne, radio, butla gazowa z kuchenką, zegar oraz odzież, biżuteria i konsole do gier. Nie pogardził również zasłonami, workiem z pościelą, opryskiwaczem oraz wieżą z głośnikami i rękawicami bokserskimi.
Łączna wysokość strat to 3200 zł. Cały łup wyrzucił przez okno, a następnie spakował do torby oraz worków i zaniósł do swojego domu. W złożonych wyjaśnieniach mężczyzna usprawiedliwiał się trudną sytuacją materialną i brakach w wyposażeniu swojego miejsca zamieszkania.
Włamywacz przyznał się do winy i zawnioskował o dobrowolne poddanie się karze. Za popełniony czyn mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Podkarpacka Policja