Pomóżmy Dorocie w walce o marzenia – licytacje dla Doroty

Dorota BochniewiczMieszkanie potrafi stać się więzieniem. Choroba to okrutny sędzia, który wydaje wyrok. Kiedy nie można opuścić własnych czterech ścian, to nasila się wrażenie, że te zbliżają się do siebie, zostawiając coraz mniejszy obszar do życia. Dorota została skazana przez dystrofię, która każdego dnia niszczy jej mięśnie. Prywatna przestrzeń kobiety ciągle się zawęża. A już wkrótce będzie jeszcze mniejsza – dziewczyna przestanie opuszczać własny pokój.
Dystrofia towarzyszyła Dorocie od kiedy przyszła na świat. Do diagnozy doszło jednak znacznie później. Dziewczynka wolniej zaczęła podnosić główkę, chodzić i siadać, ale uważano, że taka jej natura, przecież każdy rozwija się w swoim tempie, a jej najwyraźniej było wolniejsze. Jednak potem zaczęły się problemy z mówieniem. Słowa jakby nie mogły zostać w pełni wypowiedziane, stawały się nieskładne, grzęznąć gdzieś w ustach i myślach, za co odpowiadały problemy ze słuchem. I to był już poważny znak, że coś jest nie tak. Mięśnie Doroty z każdym dniem słabły i jak się okazało po latach, proces ten bezwzględnie bombardował jej sprawność, odłupując po kawałeczku niezależność i samodzielność.
Rehabilitacja kojarzy się z ciężką pracą, która przywraca ludziom siły i stawia ich na nogi. W przypadku Doroty tylko ten pierwszy człon został spełniony. Dziewczynka ćwiczyła w pocie czoła, aby dogonić rówieśników i móc na równi z nimi ruszyć do biegu zwanego życiem. Jednak intensywna rehabilitacja odnosiła odwrotne skutki od zamierzonych. Zamiast przynieść poprawę sprawiła, że Dorota do wspomnianego wyścigu ruszyła z wieloletnią stratą.
Nie mogło być inaczej, taka jest natura dystrofii. Źle dobraną rehabilitacją można jedynie zaszkodzić. Dorota, zamiast oddawać się szalonym zabawom na podwórku, musiała pogodzić się z myślą, że już nigdy beztroska nie zagości w jej codzienności. Postawiono diagnozę i był to moment strachu oraz niedowierzania. Przecież dziewczynka, pomimo problemów, chodziła, a nawet biegała. Wizja malowana przez lekarzy wyglądała jak coś zupełnie nierealnego. Jednak to nie była fikcja i co gorsza, jedna z wersji scenariusza zakładała najgorszy z możliwych wariantów – przedwczesną śmierć. Dorota wstąpiła tym samym na długą i wyboistą drogę, pełną ostrych zakrętów. Jej koniec nie jest jeszcze widoczny, ale powoli nabiera kształtów, tworząc się z tysiąca porozrzucanych możliwości i wariantów. Aktualnie kobieta ma 33 lata. Wiele już przeszła, a choroba odcisnęła znaczące piętno na jej życiu.
Dziś stan Doroty nie pozwala jej na wychodzenie z domu. Zupełnie tak, jakby ktoś zamknął za nią żelazne, więzienne kraty i przekręcił w zamku kluczyk. Kobieta jest bardzo słaba, przez co często upada, nie mogąc utrzymać własnego ciężaru. Oprócz zwykłej niemożności poruszania się, dochodzi jeszcze strach przed obiciami i złamaniami. Wyjścia z domu stają się więc niemożliwe, a z czasem postępowania choroby, przestrzeń Doroty zawęzi się jeszcze bardziej. Jej więzieniem zostanie obszar wyznaczony przez ściany własnego pokoju, a potem i ciała.
Czas płynie, a my wraz z nim. Nie można bezczynnie stać na brzegu i patrzeć, jak nurt ciągnie za sobą wszystkich dookoła. Bliscy Doroty wskoczyli więc do wody i popłynęli z prądem. Dziś kobieta jest osamotniona. Siedzi porzucona i przygląda się przez okno, jakim stał się dla niej Internet, na życie swoich znajomych. Prawie nikt jej nie odwiedza, a spacery bez pomocy są niemożliwe. Mieszkanie kobiety faktycznie zaczęło przypominać więzienie. I to o zaostrzonym rygorze, gdzie wizyty bliskich są zakazane.
Wózek inwalidzki to jakieś wyjście, ale oznacza poddanie się i skazuje kobietę na ograniczony komfort życia. To w tej chwili nie wchodzi w rachubę, Dorota postanowiła zawalczyć o swoją wolność. Chce zburzyć więzienne kraty, wywarzyć je z zawiasów i zażywać kąpieli w słonecznych promieniach, spacerować po lesie, biec do uciekającego tramwaju. Proste, błahe, codzienne, ale dla Doroty to marzenia, które kolorują szarą rzeczywistość w cieplejsze odcienie. Terapia komórkami macierzystymi to innowacyjna metoda, która daje nadzieję. Może sprawić, że mięśnie kobiety odbudują się, nabiorą sprężystości i dzięki ciężkiej pracy Doroty, w końcu będą mogły ją podźwignąć i zaprowadzić na spacer. Skoro istnieje szansa, to należy za nią podążać.
Niestety, ale taka terapia przekracza możliwości finansowe rodziny. Każdego dnia modlimy się o szansę, a kiedy ta się pojawiła, to przed kobietą wyrosła ściana, której sama nie da rady sforsować. Prosimy was o wsparcie, pomóżmy Dorocie przywrócić blask jej życiu, nie pozwólmy, aby została przykuta do wózka inwalidzkiego, a potem po cichu odeszła w samotności.
Żeby pomóc Dorocie Bochniewicz z Dębicy wystarczy wejść na stronę Fundacji Sie Pomaga i przekazać do jej skarbonki pieniądze. Potrzeba łącznie ponad 163 000 zł. Do grudnia musi zostać uzbierana przynajmniej połowa, żeby kobieta mogła rozpocząć terapię. Potem pół roku przerwy i kolejne 5 dawek.
Pieniądze można wpłacać również przelewem:
Fundacja SiepPomaga
ul. 27 grudnia 9A/14
61-737 Poznań
Bank BPH: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
Tytułem: 4757 Dorota Bochniewicz darowizna
IBAN: PL SWIFT: BPHKPLPK
www.siepomaga.pl/dorotabochniewicz

Dorocie można także pomóc licytując przedmioty i usługi które zostaną wystawione w wydarzeniu utworzonym na Facebooku przez Klub Turystyczny Kościelec :

https://www.facebook.com/events/258672447865413/

Zapraszamy !

Podziel się z innymi

Shares

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.