„Swoje pierwsze dziecko urodziłam w 2004 roku, czyli już ponad 12 lat temu – wspomina mama Kamila, ucznia jednej z podstawówek. Słyszałam różne opinie o dębickim szpitalu i zastanawiałam się gdzie urodzić. Przed narodzinami razem z mężem chodziliśmy do szkoły rodzenia , która działała w szpitalu i w jakiś tam sposób przyzwyczajałam się do myśli, że urodzę w Dębicy”. Chociaż wątpliwości miałam do samego końca, ale los sprawił niespodziankę. Kamil urodził się trzy tygodnie przed planowanym terminem, więc do szpitala udaliśmy się w ekspresowym tempie i nie było już czasu myśleć o tym czy wybierać Tarnów czy Rzeszów. Najszybciej jak się dało przyjechaliśmy do Dębicy. Sam poród odbywał się w sali do porodów rodzinnych, był przy mnie mąż i wszystko przebiegło bez problemów. Do szpitala trafiła o 7.00 rano a o 15.00 już cieszyliśmy się pięknym zdrowym synem. Drugiego syna też urodziłam w Dębicy, też był przy mnie mąż, ale rodziłam już na tej ogólnej sali który podzielony był na takie boksy. Tu też wszystko przebiegło bez kłopotów”
To relacja jednej z tysięcy kobiet, która zdecydowała się urodzić w dębickim szpitalu. A wy jak wspominacie narodziny swoich dzieci? prosimy o Wasze wypowiedzi w komentarzach na profilu FB.