– Po tradycyjnym łowieckim powitaniu, czyli odegraniu sygnału na rogu myśliwskim – GZ „Leśne Ludki” z Parkosza oraz 1PGZ „Zielone Żabki” z Pilzna wyruszyły na wycieczkę do lasu wraz z doświadczonym myśliwym Romanem Bukowskim oraz Bartoszem Dydyńskim. Panowie opowiedzieli o różnych gatunkach drzew i zwierząt, jakie można spotkać w naszych okolicznych lasach – relacjonuje Dorota Kapustka z Zespołu Szkół w Parkoszu.
Zuchy zabrały ze sobą marchew i kapustę, które rozrzuciły w wyznaczonych przez myśliwego miejscach. Następnie w domku myśliwskim odbył się konkurs z wiadomości pozyskanych na wycieczce. – Każdy z zuchów wykazał się bogatą wiedzą, za którą został nagrodzony słodyczami a najlepsi z nich ciekawymi książkami ufundowanymi przez Koło Łowieckie „Odyniec” z Dębicy – dodaje Dorota Kapustka.
Natomiast harcerze z 1. DH „Zielona Jedynka”, „Buki” – DH ze Słotowej oraz 77. DSH „Czarne Orły” z Parkosza w ciekawy sposób zapoznali się z przykładami ekologicznej działalności myśliwych. Jacek Dydyński wraz z synem Hubertem opowiadali o swojej pasji, którą jest łowiectwo i chęć częstego obcowania z naturą. Przekonywali harcerzy, że bycie myśliwym polega nie tylko na strzelaniu. To obowiązek, praca i starania wielu ludzi związane m. in. z utrzymaniem równowagi populacji zwierząt, ochroną zwierząt łownych i ich środowisk bytowania, dokarmianiem zwierząt, budowaniem paśników, walką z kłusownictwem, pozyskiwaniem i magazynowaniem karmy.
– Panowie Dydyńscy uświadomili wszystkim uczestnikom jak wielka jest rola człowieka w prowadzeniu racjonalnej gospodarki leśnej. Później zabrali harcerzy na wyprawę do lasu i pokazywali jak tropić i dbać zimą o zwierzęta. W opowieściach przewodników pojawiało się mnóstwo ciekawostek oraz gwarowych, myśliwskich określeń, które bardzo spodobały się harcerzom – zdradza Dorota Kapustka.
Po powrocie z wyprawy zuchy i harcerze zostali ugoszczeni tradycyjnym posiłkiem przygotowanym przez myśliwych Koła Łowieckiego „Jastrząbek” z Pilzna – Józefa Podrazę oraz Andrzeja Popielę. – Spotkaniu towarzyszyła miła atmosfera. Zabawom zuchów i harcerzy nie było widać końca. Na zakończenie podziękowano myśliwym za gościnę i miłe przyjęcie – kończy Dorota Kapustka.
Źródło: UM Pilzno