W połowie roku 1983 Dębicę obiegła sensacyjna wiadomość. W Domu Kultury „Kosmos” planowano zorganizować wystawę aktu kobiecego „Venus”. Dla miasta oznaczało to małe trzęsienie ziemi, a władze przekonywały, że „nagość pokazana artystycznie nie ma w sobie nic nienormalnego”. Innego zdania byli księża w dębickich parafiach.
„Venus” – wystawa fotograficzna aktu i portretu kobiecego organizowana była od roku 1970 przez Krakowskie Towarzystwo Fotograficzne. Ostatnia odbyła się w 1991 w galerii „Pod Krzywym Dębem” przy ul. Karmelickiej 55. Jedna z edycji, organizowana gdzieś w 1983 roku trafiła do Dębicy. Wystawiana była w Domu Kultury „Kosmos”. Objerzało ją kilka tysięcy osób.
W czasach PRL-u kobieca nagość była niemal zakazana. Roznegliżowane zdjęcia pań można było znaleźć w kilku czasopismach z których najpopularniejszym było „Razem”. Czasem taką fotografię można było zdobyć na strzelnicy, które od czasu do czasu przyjeżdżały do Dębicy. Tam za parę złotych dostawano naładowaną wiatrówkę i od celności strzelającego zależało, czy takie zdjęcie się zdobyło. Niektórzy strzelali po kilka razy, aby pocztówka z nagą dziewczyną wreszcie stała się ich własnością.
Nagie zdjęcia dziewczn kojarzyły się tylko ze „zgniłym Zachodem”, dlatego też w socjalistycznej ojczyźniej jako zachodni element roznegliżowane kobiety były niemal zakazane.
Aż tu nagle w mieście gruchnęła wieść, że w „Kosmosie” odbędzie się wystawa aktów kobiecych. Księża w kościołach grzmieli, że oto zło w czystej postaci dotarło i do naszego miasta. Wznoszono modły o oddalenie zarazy od miasta. Nic to jednak nie zmieniło. Decyzja o zorganizowaniu takiej wystawy zapadła na szczytach lokalnej władzy i wkrótce „Venus” została udostępniona zwiedzającym.
Zgodnie z przewidywaniami na wystawę przychodziły prawdziwe tłumy. Dostępna ona była tylko dla osób pełnoletnich. Przy wejściu sprawdzano dowody co młodziej wyglądających mężczyzn. Wokół wejścia do „Kosmosu” kłębiły się gromady nastolatków chcących chociażby spojrzeć na ten zakazany owoc. Daremnie jednak. Wystawa była zlokalizowana na pierwszym piętrze i obejrzeć ją mogli tylko ci, którzy zostali tam wpuszczeni. Młodszym musiały wystarczyć tylko fantastyczne relacje, które tylko rozpalały wyobraźnie.
Na wystawie prezentowano zdjęcia fotografów z wielu krajów świata. W Polsce cieszyła się ona ogromnym powodzeniem. W miastach gdzie ją wystawiano odwiedzały ją tysiące mieszkańców. Nie inaczej było w Dębicy. Takie to były czasy.
Pamiętacie „Venus” z dębickiego „Kosmosu” ?