Przyborów za czasów nieboszczki komuny był miejscem tętniącym życiem. Był PGR, były szklarnie, a do hotelu robotniczego, co jakiś czas przyjeżdżały na praktyki uczennice szkół ogrodniczych z różnych części Polski. Łamały one serca miejscowym kawalerom i odjeżdżały w siną dal.
Przyborów od wielu lat słynął ze znakomitych ogórków i pomidorów. W dawnych socjalistycznych czasach ogórki były towarem bardzo porządanym po którego kupcy przyjeżdżali z odległych miast. Przyborowskie ogórki trafiały do Warszawy, Krakowa czy nawet do bratniego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Pomidory też miały swoich wielbicieli i cieszyły się zasłużoną sławą.
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/09/Przyborow-ogrodnictwo-5-1024x677.jpg)
Szklarnie w których uprawiano te warzywa dawały pracę dla mieszkańców osiedla. Na wiosnę można było pracować jeszcze w tunelach foliowych. Brało się je na sezon, rekordziści nawet trzy, cztery potrafili obrobić. Rośliny tam trzeba było oplewić, podwiązać, ziemię spulchnić, a potem owoce zebrać. PGR za jeden sezon za taką robotę dobrze płacił, więc chętnych nie brakowało.
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/06/Przyborow-archiwalne-3.jpg)
Do Przyborowa co jakiś czas przyjeżdżały uczennice szkół ogrodniczych na praktyki. Trwały one tydzień, dwa – czasem miesiąc. Na ten czas zamieszkiwały one w hotelu, który dziś służy jako blok mieszkalny, a na parterze budynku funkcjonuje szkoła podstawowa. Dziewczyny po pracy miały sporo wolnego czasu. Ten czas chętnie próbowali zagospodarowywać im miejscowi młodzieńcy. Nierzadko wybuchały płomienne romanse, które z reguły kończyły się z chwilą wyjazdu dziewczyn w rodzinne strony. Prawie wszystkie nie zdołały przetrwać próby czasu. Bo nie było wtedy Facebooka, nie działał internet a tradycyjna poczta nie potrafiła podtrzymać żaru uczucia.
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/06/Przyborow-archiwalne-6.jpg)
Miejscem gdzie chętnie spędzano czas był tak zwany „Pałac” czyli dawny dwór Jabłonowskich znajdujący się tuż na skraju ogromnego parku. Już tych czasach piękny niegdyś park był w kiepskim stanie, ale dwór długie lata służył jako lokalny dom kultury. Odbywałyy się w nim zabawy, sylwestry i inne imprezy. Był też jedynym miejscem gdzie można było przyjść i posiedzieć sobie w wolnej chwili. Po pożarze, który miał miejsce gdzieś w latach 80-tych budynek zaczął popadać w ruinę a jego stan dziś jest opłakany.
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/11/Ruiny-dworu-w-Przyborowie-czewiec-2020-34-1024x768-1.jpg)
Na skraju osiedla znajdował się kiosk RUCH-u. Tam docierała prasa, papierosy i inne potrzebne wówczas towary.
Większość mieszkańców Przyborowa mieszkała w blokach. Na miejscu mieli pracę, PGR zapewniał tanią żywność. To wszystko zaczęło się chwiać po roku 1989. Głosując w wyborach 4 czerwca 1989 wielu mieszkańców nie tak wyobrażało sobie przyszłość jaka ich spotkała. Bezrobocie, zasiłki, upadek PGR-u.
Dziś nie ma już tego świata, chociaż są ludzie którzy doskonale go pamiętają. Był jakoś bardziej poukładany i przewidywalny. Prościej i chyba życzliwiej się żyło.
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/11/dwor-rejow-przyborow-1977-2.jpg)
![](http://ziemiadebicka.pl/wp-content/uploads/2023/11/Ruiny-dworu-w-Przyborowie-czewiec-2020-18-1024x768-1.jpg)