Kilkugodzinna blokada autostrady spowodowana przewróconą ciężarówką, której kierowca nie zachował należytej ostrożności i skupienia uwagi. Za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem karnym.
W miniony poniedziałek (13.05) przed godziną 14 wpłynęła informacja do dyżurnego tarnowskiej Policji o tym, że na 464 kilometrze A4 w kierunku Dębicy, na całej szerokości drogi, leży na boku ciężarówka z naczepą blokując całkowicie drogę, a na poboczu rozsypane są butelki plastikowe z wodą. Na miejsce przyjechały zastępy straży pożarnej, karetka pogotowia, a także policjanci, których zadaniem było wyjaśnienie tego zdarzenia. Zespół karetki pogotowia zabrał uskarżającego się na bóle kierowcę ciężarówki. Okazało się, że po przetransportowaniu go do szpitala nic wiele mu się nie stało, poza ogólnymi potłuczeniami.
Strażacy zabezpieczali miejsce zdarzenia i pomagali w postawieniu na koła wywróconego zestawu. Policjanci oraz służba obsługi autostrady zorganizowały objazdy dla kierowców zmierzających w kierunku wschodnim. Kierowcy samochodów osobowych, którzy utknęli w korku, mieli możliwość wjechać na drogę techniczną wzdłuż autostrady w miejscowości Borek i kontynuować podróż do węzła w Brzesku, gdzie ponownie wrócili na autostradę. Kierowcy ciężarówek niestety musieli czekać na postawienie na koła przewróconego zestawu. Pozostali kierowcy byli kierowani na węźle Bochnia do starej czwórki (DK94) i ponownie wracali na autostradę na węźle Brzesko. Po czterech godzinach przed 18 udało się postawić ciężarówkę i udrożnić całą szerokość autostrady.
Ustalenia policjantów wskazały na winę kierowcy zestawu ciężarowego, który wykonując gwałtowne manewry doprowadził do destabilizacji zespołu pojazdów, co w konsekwencji skończyło się jego przewróceniem. 43-letni kierowca z powiatu brzeskiego został ukarany mandatem karnym.
Źródło: Policja.pl
