„Codziennie jestem w godzinach rannych na dworcu odprowadzając córkę na pociąg.Co się zmieniło chyba tylko to ,że jest odświeżony farbą i nowe ławki.A tak to można zobaczyć panów śpiących odurzonych alkoholem i biegające myszy,niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia myszki bo zwinna biega szybko chowając się pod kaloryfer.Drzwi też nie wypał parę razy za blisko podeszłam do nich i mało brakowało a zarobiłam guza na czole.Dziś natomiast głośnik był albo wyciszony,albo zepsuty pociąg nie został zapowiedziany do Rzeszowa o 5.31.” – pisze na naszym profilu Katarzyna Rabczak.
A Wy co sądzicie o naszym nowym Dworcu PKP? Piszcie na naszym profilu FB. Zapraszamy!