Nie było bisów, ale koncert był świetny. W Straszęcinie Weekend dał przysłowiowego czadu, a „Ona tańczy dla mnie” rozgrzała publiczność prawie do czerwoności. Setki osób razem z wokalistą zespołu Radkiem Liszewskim śpiewało największy przebój zespołu dając tym dowód, że muzyka disco polo ma się na Podkarpaciu bardzo dobrze. Na wieczorny koncert przyszły całe rodziny z małymi dziećmi, młodzież i osoby starsze. Gdy Radek poprosił, żeby publiczność zaświeciła to co mają do świecenia w górę uniosły się setki rąk z włączonymi telefonami tworząc niepowtarzalną atmosferę.