O chłopaku, który pokonał białaczkę i wygrał w lotto!

beznazwyŻycie to pasmo wzlotów i upadków. Wszyscy zdołaliśmy się pewnie przekonać, że raz jest lepiej, a raz gorzej. Zazwyczaj jednak małe smutki i problemy przeplatają się z drobnymi przyjemnościami i chwilami prawdziwej radości. Niestety w przypadku Nicka, nastolatka ze Stanów Zjednoczonych “małe smutki” okazały się ogromnym problemem. Ten radosny młody chłopak marzył, żeby po ukończeniu szkoły zostać policjantem. Niestety zanim te rzeczy się wydarzyły – jeszcze zanim osiągnął pełnoletniość i spełnił swoje marzenia o pracy w policji – jego świat doszczętnie się zawalił. Zdiagnozowano u niego białaczkę.
Diagnoza lekarzy brzmiała jak wyrok. Takie też były kolejne 4 lata jego życia, kiedy Nick i jego rodzina walczyli o zdrowie 15-letniego wówczas chłopca. Dzisiaj ten sam chłopak jest znany na całym świecie, rozpisują się o nim gazety i portale internetowe poświęcone zdrowiu. Dlaczego?
Walka Nicka z chorobą
Postanowiliśmy napisać o tej – wbrew pozorom – szczęśliwej historii, ponieważ być może niektórym doda ona otuchy i odrobinę nadziei, że nawet z beznadziejnych sytuacji można wyjść „cało”. Białaczka to niełatwa do zdiagnozowania i wyleczenia choroba. Ci, którzy mają ją za sobą, wiedzą o czym mowa.
Szukanie pomocy, gdzie tylko można, wizyty w szpitalu, śledzenie Internetu pod kątem informacji na temat nowych sposobów leczenia białaczki. Nieodłączny strach, oraz – z drugiej strony – wiara w to, że będzie dobrze. Musi być. Tak mniej więcej wyglądały cztery lata z życia Nicka. Dopiero po jego dziewiętnastych urodzinach i długiej męczącej walce z chorobą, pewnego razu chłopak usłyszał od lekarzy, że „rak jest w remisji”. Wtedy wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze.
Od choroby aż do wielkiej wygranej w lotto
Ostatecznie Nick Ruth wyszedł zwycięsko ze swej walki z chorobą. Cała jego rodzina mogła odetchnąć z ulgą. To jednak nie koniec dobrych wiadomości. Teraz pokażemy dowód na to, jak życie bywa przewrotne i jak wszystko może się radykalnie zmienić w ciągu kilkunastu miesięcy. Nick – odkąd skończył 18 lat – zaczął regularnie grać w MegaMillions. Jest to amerykańska wersja naszego „Totolotka”, która polega na typowaniu liczb na kuponach i sprawdzaniu wyników losowania. Znamy to wszyscy. Podobnie jak i u nas – w USA trzeba być pełnoletnim, aby móc zagrać w gry liczbowe. Nick zatem spełnił ten warunek. Chłopak postanowił sobie, że raz w tygodniu będzie sprawdzał, czy szczęście mu dopisuje. Bez wielkich oczekiwań – po prostu traktował to jak zabawę.
Do czasu, kiedy pewne sobotnie losowanie, 22 września 2012, pokazało mu, że warto być konsekwentnym i próbować. Dziewiętnastoletni wówczas Nick Ruth przekonał się, że fortuna się znowu obróciła na jego korzyść. Chłopak wygrał bowiem 250 tysięcy dolarów w loterii MegaMillions (w przybliżeniu około 970 tysięcy złotych).
Wkrótce potem stał się sławny, a jego historia pokazywana jest jako wzór wszystkim tym, którzy tracą nadzieję w obliczu problemów typu choroba. Los może się odmienić w każdym momencie. Trzeba być tylko wytrwałym i wierzyć.
Wiemy, że Nick przeznaczył sporą część swojej nagrody na organizacje zajmujące się pomocą chorym na raka. Ten gest był ukłonem z jego strony dla wszystkich osób, które jemu kiedyś pomogły.
Jeśli czujesz, że ten tekst mógłby pomóc komuś, kto nie wierzy w „lepsze jutro”, prześlij jemu lub jej tą historię. Jest w stu procentach prawdziwa i nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem nie stanie się dla kogoś iskrą nadziei.

Podziel się z innymi

Shares

Więcej informacji...

My i nasi partnerzy uzyskujemy dostęp i przechowujemy informacje na urządzeniu oraz przetwarzamy dane osobowe, takie jak unikalne identyfikatory i standardowe informacje wysyłane przez urządzenie czy dane przeglądania w celu wyboru oraz tworzenia profilu spersonalizowanych treści i reklam, pomiaru wydajności treści i reklam, a także rozwijania i ulepszania produktów. Za zgodą użytkownika my i nasi partnerzy możemy korzystać z precyzyjnych danych geolokalizacyjnych oraz identyfikację poprzez skanowanie urządzeń.

Kliknięcie w przycisk poniżej pozwala na wyrażenie zgody na przetwarzanie danych przez nas i naszych partnerów, zgodnie z opisem powyżej. Możesz również uzyskać dostęp do bardziej szczegółowych informacji i zmienić swoje preferencje zanim wyrazisz zgodę lub odmówisz jej wyrażenia. Niektóre rodzaje przetwarzania danych nie wymagają zgody użytkownika, ale masz prawo sprzeciwić się takiemu przetwarzaniu. Preferencje nie będą miały zastosowania do innych witryn posiadających zgodę globalną lub serwisową.