Szkołę Podstawową nr w Dębicy im. generała broni Karola Świerczewskiego ukończyli w 1984. Potem ich drogi rozeszły się, wybrali różne szkoły, założyli rodziny. Czas na wchodzenie w dorosłość wypadł akurat gdy padał stary system, a zaczynało się nowe. Po trzydziestu latach od opuszczenia szkolnych murów odkryli starą prawdę, że w życiu jedną z najważniejszych rzeczy jest przyjaźń.
Różnie potoczyły się ich losy. Część ma rodziny i dorosłe już dzieci. Ale jedna z koleżanek cztery miesiące temu została mamą sprawiając sobie, rodzinie i przyjaciołom niespodziankę. Innych dzieci właśnie studiują, chodzą do szkół średnich i podstawowych – zwykłe życie. Pracują też różnie – są urzędnikami, mają własne firmy, lub są zatrudnieni w którymś z licznych dębickich zakładów. Ale po różnych życiowych doświadczeniach przekonali się, że przyjaźnie zawarte w dzieciństwie są jednymi z najtrwalszych.
Pierwsze spotkania, po długich latach przerwy miały miejsce kilka lat temu – mówi Edyta Czarnik. Potem okazywało się, że bardzo dobrze czujemy się w swoim towarzystwie i do naszego grona dołącza coraz więcej naszych kolegów i koleżanek. Dziś grupa ta liczy kilkanaście osób.
Zgodnie podkreślają, że przyjaźń z lat dziecinnych to jedna najpiękniejszych rzeczy jaka ich w życiu spotkała.
Spotykamy się co kilka miesięcy – dodaje Edyta Czarnik. To bardzo piękne uczucie zobaczyć znów kolegów i koleżanki, których nie widziało się nawet po 30 lat. To niesamowite, że w tak niewielkiej Dębicy wielu z nas nie widziało się więcej niż ćwierć wieku. Cudne jest to w tych spotkaniach, że wszyscy są równi, nie ma wybitnych i wybitniejszych, każdy jest kolegą i koleżanką.
Podobne zdanie ma również Jerzy Serafin.
Wielu z nas ma już jakiś bagaż życiowych doświadczeń i przemyśleń – mówi Jerzy Serafin. Ale co jest zaskakujące, że wszyscy chcemy wracać do kolegów i koleżanek z dzieciństwa i cenimy sobie te przyjaźnie, które zawiązały się właśnie wtedy. Dziś trudno w to uwierzyć, że od momentu gdy spotkaliśmy się po raz pierwszy w pierwszej klasie szkoły podstawowej minęło ponad 30 lat.
Nie wiadomo jak potoczą się losy grupy absolwentów Szkoły Podstawowej nr 2 w Dębicy, rocznik 1984. Podczas ostatniego spotkania do ich grona dołączył kolega z klasy 8 C. Może w jego ślady pójdą inni?