Noc w policyjnym areszcie spędził 40-latek, który jazdę citroenem zakończył w zbiorniku wodnym na terenie Międzyrzeca Podlaskiego. Badanie alkomatem wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w jego organizmie. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne od 5 do 60 tys. zł i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 3 lat do lat 15. Zatopiony pojazd z wody strażacy wyciągali przy pomocy poduszek powietrznych.
Wczoraj po północy dyżurny międzyrzeckiego komisariatu otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca osobowego citroena wjechał do zbiornika wodnego „żwirownia” znajdującego się na terenie miasta. Na miejsce natychmiast skierowani zostali mundurowi, którzy potwierdzili zgłoszenie. Z relacji świadka zdarzenia wynikało, że kierowca samochodu wydostał się z niego o własnych siłach i jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych, oddalił się jednak z miejsca zdarzenia. Dzięki opisowi świadka policjanci szybko odnaleźli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Okazało się, że jest to 40-letni mieszkaniec gminy Drelów. W chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało pond 2,5 promila alkoholu w jego organizmie.
W trakcie rozmowy z policjantami mężczyzna przyznał, że podróżował autem jednak tylko jako pasażer. Zaprzeczył, że wsiadał za kierownicę citroena. W wyniku zdarzenia 40-latek nie doznał obrażeń ciała. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia w „policyjnym areszcie”. Funkcjonariusze zajęli się natomiast ustalaniem wszystkich okoliczności sprawy, w tym sprawdzenia ile osób rzeczywiście podróżowało osobówką. W działania włączyli się strażacy z jednostki w Międzyrzecu Podlaskim oraz oraz Specjalistycznej Grupy Ratownictwa wodno-nurkowego KW PSP w Lublinie, którzy przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu kontrolowali zbiornik, w którym doszło do zdarzenia.
Wczoraj po południu wydobyte zostało auto, którym podróżował 40-latek. Funkcjonariusze potwierdzili, że w chwili zdarzenia w smochodzie znajdował się jedynie kierowca. W sprawie zebrany został materiał dowodowy. Dzisiaj 40-latek usłyszy zarzuty. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych.
komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla
Źródło: Policja.pl