Ponad promil alkoholu w organizmie miał 40-letni kierowca opla corsy, który przywiózł do dębickiej jednostki Policji kobietę objętą policyjnym dozorem. Mężczyzna widząc policyjny patrol, próbował uniknąć kontroli drogowej i przeczekać ten czas na sąsiedniej ulicy. Policjanci nie dali się zwieść i zatrzymali kierowcę opla.
Wczoraj przed północą, do jednostki Policji w Dębicy stawiła się kobieta, która jest objęta policyjnym dozorem. Po wyjściu z komendy kobieta udała się w kierunku zaparkowanego w rejonie ulicy Brzegowej pojazdu. Policjanci wiedzieli, że nie posiada uprawnień do kierowania. Okazało się jednak, że za kierownicą opla siedzi mężczyzna, który na widok radiowozu wyłączył pojazd. Kilka minut później postanowił pojechać drogą jednokierunkową pod prąd.
Policjanci zatrzymali opla do kontroli. Kierowcą był 40-letni mieszkaniec Woli Żyrakowskiej. Podczas kontroli okazało się, że mężczyzna stracił prawo jazdy w 2019 roku i do tej pory nie odzyskał uprawnień. Funkcjonariusze prewencji wyczuli od kierowcy alkohol. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 1,4 promila alkoholu. Mężczyzna odpowie teraz przed sądem za kierowanie pojazdem bez uprawnień oraz w stanie nietrzeźwości. Za popełnione wykroczenie, które było powodem kontroli kierowca opla otrzymał mandat w wysokości 1000 złotych oraz 8 punktów karnych.
z/KPP Dębica