Chociaż dopiero niedawno zasiadł na fotelu burmistrza jego myśli wybiegają daleko w przyszłość. – Nie wykluczam ubiegania się o kolejną kadencją – mówi Mariusz Szewczyk burmistrz Dębicy. Są pewne działania, które wymagają dłuższego czasu aby je zrealizować.
Szewczykowi dopiero za drugim razem udało się wygrać wybory na burmistrza Dębicy, ale jak widać ma dość konkretnie zarysowane plany na przyszłość.
Rządzenie miastem to nadzorowanie pewnego procesu który trwa w czasie i na określonej przestrzeni – mówi Szewczyk. Gdy objąłem stanowisko burmistrza przejąłem pewne zadania zapoczątkowane przez mojego poprzednika. Ja również mam zamiar wprowadzić szereg zmian w Dębicy, ale wiem że są to rzeczy wymagające czasu, żeby je przygotować i wdrożyć. A to wymaga czasu.
Za palący problem Szewczyk uważa skomunikowanie z autostradą Dębicy oraz problem łącznika z „czwórką”.
Dębica łączy się z autostradą przez stary wysłużony most na ul. Kościuszki, którym samochody wjeżdżają do Dębicy aby dostać się do trasy A-4. To nie jest najlepszy pomysł. Marzy mi się przebudowana układu komunikacyjnego północnej części Dębicy, ale musi to nastąpić we współpracy z sąsiednimi samorządami, przy pomocy starostwa powiatowego i władz wojewódzkich – tłumaczy Szewczyk. Samo opracowanie takiej koncepcji to zadanie na co najmniej jedną kadencją. Zdobycie środków na nie i zrealizowanie jej to kolejne lata. Jeśli chce się zrobić coś porządnie to często cztery lata jednej kadencji to za mało – uważa Szewczyk.